Jak masz ten EGR składający się z dwóch części to zazwyczaj po odkręceniu tego jajca elektronicznego część mechaniczna siedzi na amen w obudowie. Ja to wyjmowałem dość brutalnie a mianowicie brałem drewniany kołek i przykładałem na rant części mechanicznej, młotkiem tłukłem aż do chwili kiedy część ta zacznie obracać się w obudowie a jak już się ruszyła to poszło.

Ja swój to dopiero po przyspawaniu klucza 22 i rura 2metrowa i poszedł.
Wszystko w imadle razem z chłodniczką.

Wysłane z mojego SM-G530FZ

No to ładny syf, ja aż takich problemów nie miałem nie mniej jednak prosto nie było. Co innego na wyjętym silniku aż się chce coś zrobić, wyczyścić.

Wyjęcie go w całości graniczy z cudem :-).


Ja zaślepiłem (dałem zaślepkę pomiędzy kolektor ze spalinami a chłodniczkę) kupiłem drugi EGR podłączyłem w komorze silnika, zaadaptowałem  Clipem i z rok mam spokój bez błędów.Przed zabiegiem na przemian Check exmission, check injection... nie kończąca się opowieść
Wiem że mało pro ekologicznie   ale póki co spokój.... i brak ujemnych skutków.