op A więc opiszę swój problem, jadąc np na 5 90km/h i pokonując łuk słychać i czuć delikatne drgania na samochodzie. Wolniej jadać też są ale mniej widoczne, i na biegu i na luzie jest to samo więc możemy wykluczyć moim zdaniem silnik i jego poduszki.
Muszę powiedzieć że ost wymieniałem kompletne hamulce z przodu, i wydawało mi się że wszystko jest ok. W jeździe na wprost nic niepokojącego się nie dzieje, fakt jestem strasznie wyczulony na dzwięki samochodu. I nie wiem co to może być, jutro może mi się uda sprawdzić myślę albo zmienić koła tył przód albo zabrać go na szarpaki tego jeszcze nie wiem hmm... ktoś coś proponuję???

Poduszka amortyzatora? Łożysko amortyzatora?

Na moje oko drążek ten wewnetrzny(nie wiem jak fachowo sie nazywa) miałem podobnie przed spotem w radomiu

op Mojzesz a gdzie to wyjdzie? Na szarpakach będzie widać jakieś luzy? Czy diagnosta będzie widział?


Wysłane z telefonu

Na szarpakach powinno wyjść,ale niech też sprawdzi jakimś łomem te drążki

nie powiem Ci bo u mnie to jak coś stuka, puka to oddaje do mechaniora a on robi także nie podpowiem

op Zajade na diagnostykę może coś wyjdzie


Wysłane z telefonu

---

Byłem sprawdził wszystko co tylko mógł i szczerze powiedział nic nie widać, nie ma co wymienić. Powinno się ustabilizować może hamulce się docierają

Proponuję sprawdzić geometrię (zbieżność, itd..).

op zbieżność jest ok, znajomy diagnosta powiedział nie ma się czym martwić. To jedyny diagnosta zarazem z warsztatem w mojej okolicy który nie liczy na kasę i nie naciąga na zbędne wymiany byle czego niepotrzebnego

(Nie naginam ciągnąc wątek):
- ale tak miałem w jednym autku.
Geometria w opłakanym stanie.
Po ustawieniu zbieżności wszystko ucichło a działo się tak tylko wtedy gdy skręcałem (akurat u mnie) w lewo.