op Witajcie ;)

Mam dziwną przypadłość, że jak ruszę i przejdę na 2-gi bieg na nierozgrzanym silniku, puszcze pedał gazu to nagle silnik sam gwałtownie przyspiesza by po 2-3 sekundach gwałtownie zahamować. Obroty same wchodzą w okolie 1200 i czuć takie szarpnięcie, jakbym wbijał gaz do dechy. Dzieje się to raz i jak przegonię auto do 2k i wbiję 3 bieg to później już tego efektu nie ma.
Czym to może być spowodowane? Zapchany EGR, zabrudzona/niesprawna przepływka, potencjometr przy pedale gazu..a może pompa?

hmm może coś ze sprzęgłem? jeśli źle myślę to mnie poprawić

op Mati przed i po wymianie sprzęgła taki efekt jest,a sprzęgło kompletne Valeo wymieniane było jakieś 3 miesiące temu wraz z wybierakiem.

To musi być coś z obrotami, może silniczek krokowy się otwiera przez chwilę, by po sekundzie się ustawił ?

On chyba nie ma silnika krokowego. Rozumiem że po rozpędzeniu na 1-ce, puszczasz gaz, wciskasz sprzęgło a silnik zwiększa obroty? Ja obstawiam przepływkę. U mnie jest walnięta na 100% i czasem silnik nie zwiększa obrotów jak u Ciebie ale zdarza się że po wysprzęgleniu dziwnie długo schodzi z obrotów. Ale kiedy odepnę przepływkę to wszystko wraca do normy. Spróbuj odpiąć ja u siebie. Może też zawór turbiny się zacinać. To już trudniej sprawdzić.