op Witam serdecznie,
chyba z nudów, bo większość już w aucie odremontowałem wpadł mi do głowy pomysł na SWAPa
Czy ktoś może próbował, wyceniał??
Czy do SWAPa koniecznym jest silnik F4R774 czy można też "zwykły" 2.0 + dołożenie turbiny?
Dostępność tych już uturbionych na Allegro znikoma - nawet żadna .
Czy wystarczy sama podmiana silnika i skrzyni???
Czy reszta gratów: elektryka, hamulce, ECU jest taka sama??
Pytam na razie czysto teoretycznie, plany są w fazie przedwstępnej
Dzięki za jakiekolwiek naświetlenie tematu.
Pozdr,

lepiej szukać seryjnego 2.0T, bo uturbić silnik Renault jak i inny to jest trochę roboty i nikt tego ot tak nie sprzeda (koszt ok 6-8 tyś)
Hamulce do wymiany na 100%, wiązka zepewne też. Jest to do zrobienia ale potrzeba dużo czasu i pieniędzy

op Trochę mnie tymi hamulcami zmartwiłeś
Wymieniłem all dopiero co - tanio nie było, zwłaszcza na tyle

Jak pisze Mojzesz kiedyś miałem plan tj w 2013 roku i koszt około 10 000 zł takiej operacji a teraz wiem że nie wszystko brałem pod uwagę. Temu sprzedałem 1.6 i kupiłem 2.0 dci

op Wow!!! Konkretne koszty.
Za tyle to ja auto kupiłem
Robocizna jest taka droga???
Co prawda silnika 2.0T nie znalazłem ale zwykłe 2.0 chodzą średnio po 1,5k.
Liczyłem na całość max 5 tyś ( części + robocizna ).

Ciekawy pomysł, ale obstawiam, że lepiej kupić cały samochód już posiadający 2.0T niż kombinować z przekładka.
Sam zauważyłeś, że osobno silników raczej nikt nie sprzedaje. Chyba że weźmiesz od jakiejś megane czy vel satisa. Ale koszty pewnie wielkie jak Przemo pisał

Może lepiej poszukać jakiegoś uturbionego angola i potraktować go jako dawcę.

Zapewne skrzynia biegów też jest inna, hamulce na 100%, do tego cały osprzęt silnika, intercooler, wszystkie rury od turbo, poduszki i łączniki silnika, wiązka silnika, sterownik silnika. Same poduszki w oryginale to około 400 zł. Jeżeli już chcesz się pobawić to taniej wyjdzie dogadać się z kimś kto sprowadza angliki niech przywiezie na zamówienie taką 2.0 T bo kupowanie na części mija się z logiką. Wtedy pozostanie przekładanie no i kupno jakichś drobiazgów. Pamiętać należy o kwestii zaprogramowania tego komputerem bo to też nie tak hop-siup no i kosztuje.

op Skrzynia "6" - ją już liczyłem. Koszt skrzyni obstawiałem max 60-70% wartości silnika. Z tego co wypisałeś już wiem skąd te koszty co podał PRZEMO .
Podsumowując - chyba już się wyleczyłem
Lepiej sprzedać i kupić ori 2.0T.
Raz , że taniej; dwa, że mniejszy kłopot.

Ciekawy pomysł, ale obstawiam, że lepiej kupić cały samochód już posiadający 2.0T niż kombinować z przekładka.
Sam zauważyłeś, że osobno silników raczej nikt nie sprzedaje. Chyba że weźmiesz od jakiejś megane czy vel satisa. Ale koszty pewnie wielkie jak Przemo pisał

2.0 w turbo to rzadko spotykany SC II i może się okazać żeby zakupić jakieś graty pozostanie serwis a tam to sczyszczą jak za Porsche. Ja osobiście nie bawiłbym się w to z dwóch powodów pierwszy to olbrzymie koszty nie adekwatne do wartości samochodu i jego osiągów a po drugie za duża ingerencja w elektrykę i elektronikę. Pamiętać trzeba, że seryjne SC II często miewają przygody z elektryką a co dopiero taki kundel po przeróbkach. Ja osobiście to bym dołożył kasy i kupił jakąś turbo benzynę i ewentualnie pobawił się programem aby podnieść moc.