Czyli ASO interesują aktualne liczby na liczniku.

Ale co będzie,jak na jednym przeglądzie będzie stan licznika powiedzmy 200 tyś km a na następnym 120 tyś km?

Bora napisał 20-12-2015, 20:38:
proszę poprawić post i napisać go po polsku używając polskich znaków .

pewnie będzie taki wpis

No nie wiem czy w ASO spisują z licznika, u mnie w ASO zawsze chcą z karty przebieg (?)

Chceta być pewne przebiegu własnego wozidła?jedyna rada- idziemy osobiście do dealera samochodowego, bierzemy nówke sztuke i jeździmy, obserwujemy, cieszymy się jak cyferek przybywa....i nie pożyczamy auta, nawet ślubnej bo na kręcenie budzika czasem pojedzie . osobiście gdzieś mam swój przebieg, wiem że jest kręcony, ale to drugi plan był przy kupnie.grunt że motor zdrowo klekotał.pozdrawiam

2 strony fajnej lektury, ale odpowiedzi na temat mało, czy ktoś może posprzątać?

Krótka piłka.dzis można kupić nowe używane z takim przebiegiem jaki sobie klient zyczy.kwestia dobrego samopoczucia

Ja kupiłem mojego rok temu od pierwszego właściciela (niemca) z przebiegiem bardzo prawdopodobnym 139kkm. Co do tego przebiegu... Skoro był przywieziony przez handlarza, bo pani jest pierwszą właścicielką w Polsce, czyli co najmniej drugą w ogóle, a w między czasie przechodził przez ręce handlarza, to bym był baaaarrrddddzzzoooo ostrożny i podejrzliwy. Nie znam handlarza, który nie kręci liczników i nie słyszałem o takim, bo już by raczej nie był handlarzem, bo by splajtował... Nasi handlarze, to sprzedawcy marzeń. Ale nie o tym miałem pisać. Auto dokładnie, bardzo dokładnie sprawdzić, najlepiej z kimś, kto się zna, jeżeli coś z nim nie tak, to można znaleźć, a to czego nie można sprawdzić lub trudno to zrobić (stan silnika, skrzyni), to już trzeba brać na klatę, wszystko kwestia ceny na końcu...

Krótka piłka.dzis można kupić nowe używane z takim przebiegiem jaki sobie klient zyczy.kwestia dobrego samopoczucia

Tak,można - przebieg do ustalenia.