U mnie problem wycia ROZWIĄZANY! (chyba)
Wczoraj odebrałem od mechanika samochód.
Wymienione zostało koło pasowe, które zdaniem innego (marnego) mechanika nadawało się do wymiany, rolka napinacza, którą wymieniłem bo wcześniej jej nigdy nie wymieniałem, a nie była droga (50 zł), sam pasek osprzętu (niedawno był wymieniany ale też nie jest drogi, a jeżeli były jakieś problemy to mógł się już zużyć w szybszym tempie) i ... łożyska w alternatorze.
Co dziwne - cały alternator był regenerowany jakiś rok i 4 miesiące temu kiedy to zatarte łożyska zerwały mi pasek osprzętu i unieruchomiły samochód na wakacjach .
Nie wiem więc co było powodem tak szybkiego, ponownego zużycia jego łożysk ale te ostatnio (od tygodnia) faktycznie słyszałem, a i mechanik potwierdził, że trzeba je wymienić. Samego wycia, słyszalnego głównie w kabinie a nie na zewnątrz samochodu jednak nie wiąże z łożyskami alternatora bo te było słychać od tygodnia a wycie już od 2-3 miesięcy i łożyska alternatora były słyszalne na zewnątrz a wycie raczej tylko w środku samochodu.
Wynikałoby z tego, że za moje wycie odpowiedzialna była rolka napinacza lub koło pasowe wału (bo sam pasek raczej nie) ale niestety nie mam pewności co konkretnie. Zużyte stare części mechanik zapomniał włożyć do samochodu więc nie mam jak ocenić ich stanu bo ich nie mam.
Tak naprawdę to nie mam jeszcze 100% pewności, że wycie ustało bo nie miałem okazji dłużej pojeździć samochodem ale czy zimny czy rozgrzany narazie nic nie słyszę więc mam co raz większą nadzieję, że problem został wyeliminowany )
Mam teraz tylko zagwozdkę co spowodowało tak szybkie zużycie łożysk w alternatorze - nie chciałbym w następnym roku znowu robić tego samego...
Wczoraj odebrałem od mechanika samochód.
Wymienione zostało koło pasowe, które zdaniem innego (marnego) mechanika nadawało się do wymiany, rolka napinacza, którą wymieniłem bo wcześniej jej nigdy nie wymieniałem, a nie była droga (50 zł), sam pasek osprzętu (niedawno był wymieniany ale też nie jest drogi, a jeżeli były jakieś problemy to mógł się już zużyć w szybszym tempie) i ... łożyska w alternatorze.
Co dziwne - cały alternator był regenerowany jakiś rok i 4 miesiące temu kiedy to zatarte łożyska zerwały mi pasek osprzętu i unieruchomiły samochód na wakacjach .
Nie wiem więc co było powodem tak szybkiego, ponownego zużycia jego łożysk ale te ostatnio (od tygodnia) faktycznie słyszałem, a i mechanik potwierdził, że trzeba je wymienić. Samego wycia, słyszalnego głównie w kabinie a nie na zewnątrz samochodu jednak nie wiąże z łożyskami alternatora bo te było słychać od tygodnia a wycie już od 2-3 miesięcy i łożyska alternatora były słyszalne na zewnątrz a wycie raczej tylko w środku samochodu.
Wynikałoby z tego, że za moje wycie odpowiedzialna była rolka napinacza lub koło pasowe wału (bo sam pasek raczej nie) ale niestety nie mam pewności co konkretnie. Zużyte stare części mechanik zapomniał włożyć do samochodu więc nie mam jak ocenić ich stanu bo ich nie mam.
Tak naprawdę to nie mam jeszcze 100% pewności, że wycie ustało bo nie miałem okazji dłużej pojeździć samochodem ale czy zimny czy rozgrzany narazie nic nie słyszę więc mam co raz większą nadzieję, że problem został wyeliminowany )
Mam teraz tylko zagwozdkę co spowodowało tak szybkie zużycie łożysk w alternatorze - nie chciałbym w następnym roku znowu robić tego samego...