op Pacjent: Dacia Lodgy 1,6MPI 2014r.
Chyba pierwsze poważniejsze problemy.
Odpaliłem rano auto i ruszyłem do pracy. Po około 3 - 4km "przerwał kilka razy" po chwili zaświeciła się kontrolka ESP i za moment zaczął mrugać check. Auto zaczęło jakby przerywać przy każdej próbie wciśnięcia gazu - komp ograniczył moc. Silnik pracował więc chciałem dojechać do pracy.
Ktoś coś miał podobnego?
W pracy zgasiłem i po chwili odpalił ale też przerywa przy dodaniu gazu więc załapał jakiś poważniejszy błąd, który nie kasuje się po zgaszeniu. ESP zaświeca od razu, a check już nie (na postoju).
Po południu się podepnę i sprawdzę ale może ktoś, coś podpowie. Miał podobnego.
A. Wczoraj tankowałem ale przejechałem jakieś 5km do domu. Jakoś paliwo wykluczam, bo dojechałem jakieś 20km do pracy. Chyba, że tylko trochę czegoś było.

Scrabi ostatnio też wlał trefne paliwo.
Na szczęście skończyło się na wypompowaniu i wymianie filtra.
Jak masz możliwość to podpięcie kompa będzie najlepszym rozwiązaniem.

I paliwo też wykluczał a wiadomo jak się skończyło

Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka

Moze byc take ze miales juz sporo wody parafiny q filtrze I podolaniu paliwa (moze byc gorsze) dolozyles swoje 5groszy I poszlo. Wszystko. Dalej w uklad...
Ja tez nie bylem przekonany co do paliwa a jak spuscilem to do bylo. W. Przewodach I filtrze to wygladalo jak son z ogorkow. Kiszonch zmiesAny ze smarem. Masakra.....


Wysłane z mojego HT17Pro przy użyciu Tapatalka

Scrabi, tu chodzi o benzyniaka.
Ja takze zlewałem całość paliwa z układu - blisko 60 l.
Po odstaniu - wody było ok. 1/2 litra.

op No to może być trop, bo wczoraj wlałem 0.5L Jagodzianki na kościach na cały bak. Raz do roku tak robię i pierwszy raz się to zdarzyło. Może woda się złączyła i pociągnęło co było spowodowane właśnie tym "przerwaniem" przed zapaleniem się ESP i po chwili check-a. Po tym przejechałem jeszcze około 20km do pracy nie gasząc.
Dziwne, że po ponownym odpaleniu na parkingu świeci nadal ESP.
A może aku padł podczas jazdy?
Po południu się postaram podpiąć i sprawdzić.

op Więc tak.
Po pracy auto odpaliło jakby nigdy nic. Przejechałem do domu jakieś 25km.

Po kolei dorabiam teorię.
Wczoraj jak tankowałem wlałem 0,5L jagodzianki na kościach jak to mam w zwyczaju raz do roku robić.
Prawdopodobnie specyfik związał wodę, a pompa zassała i to był powód pierwszych kilku szarpnięć.
W trakcie tych szarpnięć mógł zareagować moduł ABS, a że stan był nietypowy to wyświetliło na stałe kontrolkę poślizgu co spowodowało ograniczenie mocy. Stan niżej nieustalony układu hamulcowego i dla bezpieczeństwa ograniczenie.
W pracy gasiłem, i opalałem ale nie wyciągałem kluczyka ze stacyjki, a tutaj chyba na części instalacji jest napięcie cały czas. 8h wystarczyło aby się zresetował i po odpaleniu systemy przeszły testy i kontrolki się nie zapaliły.

Jak się to jutro nie powtórzy tzn., że teoria się sprawdziła. Błędów brak.

Mi to wyglądało na utratę masy (-)