op
Dziwna sprawa, silnik o przebiegu ok 250.000 km (50.000 na LPG) oleju bierze ok litra na 15.000 km i to przy deptaniu na wysokich obrotach w trasie. Świece po wykręceniu czarne, tłumik w czarnej sadzy i obserwując jeżeli mu dać po garach to przykopci ale nie na niebiesko tylko taki ciemny dym. Kat jest wycięty, z tłumika czuć gryzące spaliny nawet przy spokojnej jeździe. I teraz się zastanawiam, jeżeli świece czarne - mamy niedopalanie, czy to może być przyczyną tej sadzy w tłumiku i gryzących spalin? Czy to jaka odma albo zła dawka paliwa. Błędów zero. Rozumiem jakby żłopał litr oleju na tysiąc kilometrów, ale wówczas tłumik byłby w smole i kopcenie na niebiesko.
Anomalia silnika benzynowego