op Postaram się zejść do auta i to sprawdzić - moim zdaniem węże idące do nagrzewnicy sprawdzałem - nie są twarde jak ktoś pisał - mogę je naciskać. Termostat wymieniłem, ale jak o tym myślę "mechanik" kupił termostat po nr vin - idealny, ale okazało się że czujnik temperatury ma inną końcówkę - nie na 4 piny tylko bardziej płaską - więc zamontował stary - przepraszam jeżeli to pominąłem wcześniej.
Czyli węże nie są twarde, ale sprawdzę jak z ich nagrzewaniem.
pozdrawiam

jezeli sie ciagle zapowietrza, to wychodzi na to ,ze gdzies na malym obiegu jest nieszczelnosc.
do tego uszkodzony korek, ktory upuszcza cisnienie z ukladu, ale w druga strone sie blokuje,

innego logicznego wyjsca nie widze,

mozna jeszcze zrobic tes na spaliny w ukladzie chlodzenia, bo to druga opcja zapowietrzania sie ukladu.

Musi gdzieś zasysać powietrze. Przy sprawnym układzie nie trzeba nic odpowietrzać wszystko samo się reguluje. Już wielokrotnie wymieniałem płyn chłodzący, zdejmowałem chłodnicę, odkręcałem alternator ( u mnie jest chłodzony płynem) a także robiłem wiele innych rzeczy, które wymagały opróżnienia układu chłodzenia. Nigdy nie musiałem nic odpowietrzać. Zalewałem układ płynem, chwilę odczekałem, ścisnąłem kilka razy rury od układu a następnie uruchamiałem silnik. Pochodził kilkanaście minut, odkręcałem zbiorniczek wyrównawczy i uzupełniałem płyn. Po kilku godzinach trzeba uzupełnić płyn bo rozchodzi się w układzie.

ja stawiam na UPG
spaliny idą do układu chłodzącego

op UPG - obawiam się że nie wiem co to, ale zaraz sprawdzę.

uszczelka pod głowicą w skrócie

op ok - uszczelka pod głowicą - to jest czarny scenariusz - chcę wyeliminować wszystkie pozostałe możliwości .
Wątpliwości mam dlatego że płynu generalnie nie wysadza, nie bombluje, płyn jest idealnie klarowny taki jaki wlałem, przewody idące do termostatu są miękkie, nie twarde.
Postanowiłem posłuchać "forowiczów" i "olać" Pana mechanika który twierdził za każdym razem za 20 pln że odpowietrzył kład i uzbrojony dobrą rękawicę pojeździłem chwilę i zdecydowałem się za wszelką cenę odpowietrzyć zaworem na termostacie. Wziąłem pod uwagę ostrzeżenia o gorącym płynie i w rękawicy na rozgrzanym silniku odkręciłem zaworek którego nie odkręcał pan "mechanik" bo uważał że tamtym z tyłu wystarczy. Podejrzewam że nie mógł go ruszyć bo sam walczyłem kilka minut zanim udało mi się go ruszyć. Przez kilka ładnych sekund leciało powietrze potem przez dwie, trzy sekundy lekki syfon a potem równy strumień płynu ... gorącego ;). Auto momentalnie zaczęło grzać i to całkiem ładnie. Zszedłem ponownie do auta po 40 minutach i uzupełniłem trochę płynu bo odrobinę ubyło i odpaliłem auto. Chwilę pochodziło i ... grzeje ... nie chcę zapeszać, ale wszystkie poprzednie razy po krótkim nawet postoju już nie grzało.
4 mechaników z czego trzech chciało już wymieniać uszczelkę mam ogromną nadzieję się myliło.
Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękuję za rady i czasami naprawdę warto mieć wątpliwości w diagnozy mechaników.
Trochę będzie wstyd jak jutro napiszę że jednak lipa, ale .... trzeba być pozytywnej myśli.
Pozdrawiam
Dziękuję

jak dobrze pamiętam za 30-40PLN mozna kupic tester obecności Co2 w płynie chłodniczym i od razu będziesz wiedział na czym stoisz

op o - super - zaraz sprawdzę czy jest dostępny w necie.
dzięki

http://allegro.pl/tester-szczelnosci-usz...um_allegro