Witaj gościu!
Zarejestruj się bądź zaloguj i odblokuj dostęp do wszystkich działów forum

Auto z Niemiec przywiezione samemu...


michumal
Zarejestrowani

op Czesław strona spoko, sam ją kilka razy przeglądałem przed wyjazdem. Opisujesz wszystko rzetelnie i dokładnie, ja jednak nie znalazłem konkretnego przykładu to tyle, to tyle i tyle i dlatego postanowiłem opisać mój wyjazd. A z Tobą to nawet rozmawiałem, ale chyba byłeś zajęty i mnie spławiłeś

Scenic II Ph I 2006 2.0 16V automat
Odpowiedz
czeslaw555
Zarejestrowani

Niemożliwe żebym kogoś spławił, ot tak Biggrin Terminy zajęte, kryteria niedostosowane do budżetu, itp. to możliwe powody niedogadania się... 
Zawsze jak jest możliwość staram się pomóc. Pomagam i doradzam za free, jeżeli tylko mogę poradzić, doradzić, jeżeli znam temat itd.
Koszty wyjazdu są do wyliczenia w przybliżeniu w podanym wątku z mojego bloga, kto chce to sobie wyliczy.
Twój kosztorys też jest przydatny, taki "gotowiec" niejednemu otworzy oczy ile może kosztować wyjazd.
Jeżeli nie masz nic przeciwko temu, mogę go dołączyć jako przykład do mojego wątku.

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-11-2015, 05:06 przez czeslaw555.)

PozdrawiamBiggrin
Odpowiedz
michumal
Zarejestrowani

op Bardzo proszę, jestem za tym żeby brać sprawy w swoje ręce.

Scenic II Ph I 2006 2.0 16V automat
Odpowiedz
czeslaw555
Zarejestrowani

no i jest Biggrin

PozdrawiamBiggrin
Odpowiedz
czeslaw555
Zarejestrowani

odświeżę temat zakupu zagranicą. Ostatnio "prześwietlałem" komis w Niemczech, prowadzi go z krwi i kości rodowity Niemiec. Auta które sprzedaje to większość po leasingowe fury bo takie są teraz częste formy użytkowania aut. Ma w ofercie auta 3 -8 letnie, co się rzuca w oczy w jego ofercie to, to że auta mają przebiegi trochę niższe od średniej, tak o ok 30-50 tys.km. ceny wiadomo są wtedy trochę wyższe za takie auto. Sprawdziłem jego 4 auta po nr VIN i wyszło tak że auta w początkowym okresie robiły po 30-40 tys.km rocznie a ostatnie 1-2 lata nagle 3-8 tyś km rocznie. Można udowodnić korektę ? Raczej nie, ale podejrzane jest to że auta które sprawdzałem po nr VIN ( to nie Reno było) miały cały czas tego samego właściciela i zbiegiem okoliczności (czyżby?) wszystkie nagle stopowały z jeżdżeniem. Uważam że sprzedający sprawdzał historię serwisową tych aut i robił korektę odnosząc się do ostatniego wpisu. Podejrzenia można mieć ale cofki nie można udowodnić, choć ta prawidłowość jest nienaturalna, dodatkowo sprzedający zgadza wpisać się przebieg/stan licznika na rachunku bo jak widać niczym nie ryzykuje.
Spada sprzedaż, zyskowność w używanych autach, koszty rosną, bo tam też co chwila zmiana przepisów, jakiś dodatkowych drobnych opłat a żyć trzeba .

PozdrawiamBiggrin
Odpowiedz
adi84
Zarejestrowani

Masakra. To kręcenie się nigdy nie skończy.

Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:

1 gości