Haszczurur zapomniales jeszcze dodac ze i koszty masakryczne. Wole sobie kupic lepsze opony niz inwestowac w czujniki, zawsze to wieksze bezpoeczenstwo.

Koszty to następna jak bym to określił negatywna przesłanka. Wiadomo są forumowicze dysponujący clipem dla których pewne koszty odpadają ale nie ustrzegą się kosztów zakupu zestawu naprawczego (uszczelek) no i czujnika w razie wyczerpania baterii. Wiadomo nasze SC II mają już swoje lata a co za tym idzie czujniki, które można nabyć w internecie a pochodzące z rozbiórki aut są na wyczerpaniu (bateria). Cena nowego w serwisie nijak ma się do jego przydatności.

Po przeczytaniu opinii forumowiczów posiadających czujniki w swoich SC II dochodzę do wniosku, że tak na prawdę to taki czujnik przydatny jest tylko wtedy gdy w kole mamy jakąś bardzo małą nieszczelność.

Skąd taki wniosek?

Czujnik informuje o spadku ciśnienia w oponie. Ma dwa stany spadku częściowego, czyli o ok 0.3bar, który pokazywany jest jako komunikat -sprawdź ciśnienie- pokazując w którym kole jest ubytek. Ale ma też drugi stan, spadku ciśnienia o ponad 0.6 bar, który wyświetla STOP i komunikat -opona przebita-.
Czujniki mają na celu kontrolowanie ciśnienia w ogumieniu, żeby nie jeździć na niedopompowanych kołach, oraz zapobieżenie wypadkom z powodu przebicia koła, a w przypadku kiedy gnasz 120 km/h i pęka Ci opona, każdy ułamek sekundy jest ważny, by nie zastanawiać się, co się stało, tylko zatrzymywać się jak najszybciej.

Ja nie miałem, założyłem sobie dwa komplety i lato i zima i jestem bardzo zadowolony, a też kiedyś byłem sceptycznie nastawiony.

Co do konieczności przełączania , to jeśli masz dwa komplety przypisane LATO i ZIMA, wystarczy że zmienisz koła i nic dalej nie przestawiasz, samochód sam rozpoznaje który komplet kół jest aktualnie założony.

Jeśli masz tylko jeden komplet felg i przekładasz opony, też nie ma problemu cały czas jeździsz na jednym np zestawie zapisanym jako LATO.

A jeśli masz tylko
o na letnich, a na zimowych nie masz czujników to w zimie jeździsz z błędem, chyba, że będziesz sobie system włączał i wyłączał CLiPem.

Nie lobbuję, za czujnikami, ani przeciwko nim, ale jestem zdania, że należy pisać prawdę o systemie, a nie wybiórcze info z wypowiedzi z forum, ludzi, którzy z założenia są przeciwnikami tego systemu, musieli go wyłączyć, bo ich to denerwowało, bo padł im czujnik, a nie ma majstra co się zna, każdy tylko chce to wyłączyć. Niektórzy wyłączają też poduszki powietrzne zamiast naprawić zwijacz w kierownicy, bo ta cholerna kontrolka się przestaje świecić, ale to wszystko ma na celu chronić ludzi którzy jadą autem, spowodować, by zmniejszyć ryzyko nieprzewidzianych zdarzeń.

Po przeczytaniu opinii forumowiczów posiadających czujniki w swoich SC II dochodzę do wniosku, że tak na prawdę to taki czujnik przydatny jest tylko wtedy gdy w kole mamy jakąś bardzo małą nieszczelność.

Skąd taki wniosek?

Czujnik informuje o spadku ciśnienia w oponie. Ma dwa stany spadku częściowego, czyli o ok 0.3bar, który pokazywany jest jako komunikat -sprawdź ciśnienie- pokazując w którym kole jest ubytek. Ale ma też drugi stan, spadku ciśnienia o ponad 0.6 bar, który wyświetla STOP i  komunikat -opona przebita-.
Czujniki mają na celu kontrolowanie ciśnienia w ogumieniu, żeby nie jeździć na niedopompowanych kołach, oraz zapobieżenie wypadkom z powodu przebicia koła, a w przypadku kiedy gnasz 120 km/h i pęka Ci opona, każdy ułamek sekundy jest ważny, by nie zastanawiać się, co się stało, tylko zatrzymywać się jak najszybciej.

Ja nie miałem, założyłem sobie dwa komplety i lato i zima i jestem bardzo zadowolony, a też kiedyś byłem sceptycznie nastawiony.

Co  do konieczności przełączania , to jeśli masz dwa komplety przypisane LATO i ZIMA, wystarczy że zmienisz koła i nic dalej nie przestawiasz, samochód sam rozpoznaje który komplet kół jest aktualnie założony.

Jeśli masz tylko jeden komplet felg i przekładasz opony, też nie ma problemu cały czas jeździsz na jednym np zestawie zapisanym jako LATO.

A jeśli masz tylko
o na letnich, a na zimowych nie masz czujników to w zimie jeździsz z błędem, chyba, że będziesz sobie system włączał i wyłączał CLiPem.

Nie lobbuję, za czujnikami, ani przeciwko nim, ale jestem zdania, że należy pisać prawdę o systemie, a nie wybiórcze info z wypowiedzi z forum, ludzi, którzy z założenia są przeciwnikami tego systemu, musieli go wyłączyć, bo ich to denerwowało, bo padł im czujnik, a nie ma majstra co się zna, każdy tylko chce to wyłączyć. Niektórzy wyłączają też poduszki powietrzne zamiast naprawić zwijacz w kierownicy, bo ta cholerna kontrolka się przestaje świecić, ale to wszystko ma na celu chronić ludzi którzy jadą autem, spowodować, by zmniejszyć ryzyko nieprzewidzianych zdarzeń.

Widzisz nikt dotąd nie napisał albo coś pominąłem odnośnie możliwości przypisania 2 kompletów czujników. Zazwyczaj spotykam się z dwoma rodzajami opinii jedna to taka, że mam czujniki, są bo są, są fajne bo nie piszczą a druga to taka, że mam bądź miałem czujniki piszczały to wywaliłem. Jak dotąd nie uzyskałem odpowiedzi czy czujniki od M II (prostokątne) można przypisać do SC II. Czy można jakoś sprawdzić czy używany czujnik ma sprawną baterię żeby nie zakładać na próżno?

Jak dotąd nie uzyskałem odpowiedzi czy czujniki od M II (prostokątne) można przypisać do SC II

Tak, można przypisać do Scenic II czujniki od Megane II, często pasują też czujniki od Laguny II. Tak na prawdę to ważne czy czujnik ma ID 6-io czy 8-io bitowe. W Scenic II jest system przystosowany do czujników 6-bit.

Sam mam założone czujniki siemensa o numerach 8200281399. Te czujniki pasują do Scenic II.

Mam też czujniki od starszego Scenica o numerach: 8200169160 i te czujniki nie pasują do Scenic II.

"Czy można jakoś sprawdzić czy używany czujnik ma sprawną baterię żeby nie zakładać na próżno?

TAK, da się to sprawdzić.
Opcji jest kilka, podam dwie przykładowe:
1. Posiadać urządzenie potrafiące odczytywać sygnał z dowolnego czujnika, wraz z sygnałem (np ATEQ, ale cena zaporowa)
2. Przypisać czujnik do samochodu, i podejrzeć w CLiPie status baterii.

Aby przypisać czujnik, należy podnieść mu ciśnienie do ponad 3.5 bar włączyć nasłuch w CLiPie i aktywować wzbudzaczem.


Każdy czujnik siemensa który podałem wyżej wysyła sygnał składający się z:
1. Swojego ID (np. 6D145A),
2. Ciśnienia w oponie z dokładnością do 2 miejsca po przecinku (np. 2.13 bar),
3. Statusu baterii ( OK, albo BAD),
4. Temperatury wewnątrz opony z dokładnością do 1 miejsca po przecinku (np. 25.4 C)

Obecnie buduję urządzenie które będzie samo odczytywało status baterii i resztę sygnału bez samochodu, ale raczej tylko 1-2 szt. na swoje potrzeby bo przypisywanie do auta tylko celem sprawdzenie już mnie trochę denerwuje, potem muszę z powrotem swoje zapisać:P
Ja dla pewności sprawdzam w temp pokojowej, a następnie wrzucam do -70 C (suchy lód) i sprawdzam jak wtedy przedstawia się status baterii, jeśli w takich warunkach napięcie na ogniwie nie spadnie poniżej progu, to jest ok 2 lat spokojnej jazdy i można je montować bez obaw w kołach.

Moje czujniki mają numer 8200281399 Siemens. Napisałeś, że aby sprawdzić czujnik należy przypisać do samochodu ale uprzednio podnieść mu ciśnienie do 3.5 bara. To znaczy, że trzeba złożyć całe koło i wtedy można sprawdzić czy jest sprawny.
Jak już wcześniej pisałem czujniki ze swojej M II kiedyś wyjął mój szwagier, leżały w szafce aż do momentu kiedy się nimi zainteresowałem. Powodem wyjęcia były uszkodzone czarne gumki i po prostu sygnalizowały. To było 4 lata temu, zestawy naprawcze nie były tak powszechnie dostępne jak teraz a co istotne ich cena była wówczas dość duża. W chwili obecnej z tego co na tym forum czytałem zestaw można kupić za ok. 10 zł. W związku z tym aby nie bawić się w jakieś zbędne koszty zakupu zestawów naprawczych czujników po kolei sprawdzę każdy z nich. W dwóch gumki są dobre to sprawdzę dwa i przełożę gumki na następne a jak czujniki okażą się sprawne to można kupować zestaw naprawczy i montować. Z tego co czytałem każdy czujnik przypisany jest do koła np. prawe przednie, lewe tylne i tak te koła należy zakładać nie można ich zamieniać miejscami (oczywiście jak się zamieni trzeba przepisać czujnik) i do tego celu służą kolory oringów aby nie pomylić kół.

Po przeczytaniu opinii forumowiczów posiadających czujniki w swoich SC II dochodzę do wniosku, że tak na prawdę to taki czujnik przydatny jest tylko wtedy gdy w kole mamy jakąś bardzo małą nieszczelność.

Skąd taki wniosek?


Czujniki mają na celu kontrolowanie ciśnienia w ogumieniu, żeby nie jeździć na niedopompowanych kołach, oraz zapobieżenie wypadkom z powodu przebicia koła, a w przypadku kiedy gnasz 120 km/h i pęka Ci opona, każdy ułamek sekundy jest ważny, by nie zastanawiać się, co się stało, tylko zatrzymywać się jak najszybciej.

jezeli przy 120 km/h na godzinę pęka Tobie opona na przedniej osi to przy stylu jazdy polaków (jedna ręka na kierownicy) ale również często nawet trzymając dwie ręce - to znam bardzo mało przypadków że się udało bez szwanku wyprowadzić auto z poślizgu. Tak więc ten argument nie przemawia na plus czujnika.

tak można w scenicu zapisać 2 komplety kół lato/zima tylko trzeba pamiętać (opisać) żeby po sezonie prawidłowo założyć koła w poprzednie miejsce.
taka funkcja jest dostępna w większości testerów diagnostycznych (sprawdzałem KTS, Mega Macs, Texa, AutoBoss, CDIF - w tym przypadku robi Renówkę jak niejedni twierdzą lepiej nić clip ) po krótce CDIF jeden ze współwłaścicieli firmy posiadał Lagunę królową lawet i pod jego auto zostało napisane oprogramowanie - teraz jeździ Kaleosem więc pozostał wierny marce...

To znaczy, że trzeba złożyć całe koło i wtedy można sprawdzić czy jest sprawny.

Widzę, że jesteś z warszawy, więc przywieź mi te czujniki i sprawdzę Ci w jakim są stanie bez wkładania je w koła.

tak można w scenicu zapisać 2 komplety kół lato/zima tylko trzeba pamiętać (opisać) żeby po sezonie prawidłowo założyć koła w poprzednie miejsce.

Można zamienić miejscami, tyle, że trzeba przypisać od nowa.

aka funkcja jest dostępna w większości testerów diagnostycznych

Zgadza się TPMS jest standardem, więc nie ma tu magii każdej z marek samochodów.

CDIF - w tym przypadku robi Renówkę jak niejedni twierdzą lepiej nić clip Biggrin)

Tak się składa, że znajomy mechanik ma CDiF'a i chyba trochę tam chłopcy zapomnieli funkcji do renówek zaimplementować, bo często odsyła do mnie np. na wypalanie filtra cząstek stałych, przyuczanie automatów, reset hamulca ręcznego i jeszcze kilka rzeczy. A jednoczesnie CDiF kosztuje tyle, że taniej chińskiego CLiPa kupić.

Ale do diagnostyki silników, jak najbardziej można go polecić, moduły komfortu to już inna bajka.

Widzę, że jesteś z warszawy, więc przywieź mi te czujniki i sprawdzę Ci w jakim są stanie bez wkładania je w koła.

Dzięki, tylko podaj mi jakiś namiar.

Widzę, że jesteś z warszawy, więc przywieź mi te czujniki i sprawdzę Ci w jakim są stanie bez wkładania je w koła.

Dzięki, tylko podaj mi jakiś namiar.

PM please