Witaj gościu!
Zarejestruj się bądź zaloguj i odblokuj dostęp do wszystkich działów forum

Dywan przedni


haszczurur
Zarejestrowani

Kiedyś profilaktycznie czyściłem odpływ skroplin ale nie mam pojęcia dlaczego zapycha się. Nie pamiętam czy w tym wężyku jest taka gumowa klapka, na pewno takie klapki są w wężykach idących z podszybia za nadkola (odpływy). Jak masz wszystko wyjęte to dobrze wyczyść wężyk i powinien być spokój.

Odpowiedz
amigozm
Zarejestrowani

op W wężyku jest takie zwężenie zapobiegające przedostaniu się większych zanieczyszczeń dalej.
Ponawiam pytanie odnośnie części odpływu w którą wtykany jest wężyk (w podłodze). Jak to wygląda, co tam jest, bo u mnie jest to zaślepione?

Odpowiedz
amigozm
Zarejestrowani

op Muszę powrócić do mojego starego tematu i ponowic moje ostatnie pytanie. 
Zaczęło się robić ciepło, wiec pojezdziłem trochę z uruchomioną klimatyzacją. I znów problem z cieknącą wodą po gumowym dywaniku pasażera. Dostałem się do wężyka skroplin i ku mojemu zdziwieniu wężyk okazał się czysciutki. Dlatego pozwolę sobie ponowic pytanie: dokąd biegnie koniec wężyka od strony podłogi? Podejrzewam, że tam mam zator.

Odpowiedz
Paweł Głowienkowski
Zarejestrowani

(19-04-2018, 00:34)amigozm napisał(a): Muszę powrócić do mojego starego tematu i ponowic moje ostatnie pytanie. 
Zaczęło się robić ciepło, wiec pojezdziłem trochę z uruchomioną klimatyzacją. I znów problem z cieknącą wodą po gumowym dywaniku pasażera. Dostałem się do wężyka skroplin i ku mojemu zdziwieniu wężyk okazał się czysciutki. Dlatego pozwolę sobie ponowic pytanie: dokąd biegnie koniec wężyka od strony podłogi? Podejrzewam, że tam mam zator.

Podjedź do dobrego serwisu klimatyzacji to to przeczyszczą. Ja robiłem to 3 tygodnie temu. Wg klimatyzatora ten wężyk wchodzi w plastikowy odpływ który jest nie na przelot tylko z takimi zazębiającymi się półeczkami i dlatego nie da się go tak prosto przetkać. Żeby to od dołu zobaczyć trzeba zdjąć osłonę termiczną i ledwo widać wylot z przodu po lewej stronie u góry chyba. Wg mechanika rozwiązanie z d..y bo tam się lubi zapychać. Wywaliliśmy też to zwężenie z gumowego wężyka żeby mieć pewność, że tam się nic nie blokuje. Teoretycznie można sprawdzić drożność jak się zatrzymasz po używaniu klimy i patrzeć czy kapie woda. W praktyce jest kicha bo woda skrapla się jak parownik odtaje czyli kilka minut, a wszystko kapie na gorącą osłonę termiczną i paruje. Do tego aktualnie różnica temp. powietrza jest za mała musiałoby być bardzo dużo tej wody. Ja jeździłem z podniesioną tapicerką przez tydzień po zabiegu żeby zobaczyć czy się coś nie sączy. Na razie sucho. Profilaktycznie sprawdzę za miesiąc.

Odpowiedz
amigozm
Zarejestrowani

op Te zwężenia w wężyku juz dawno wywaliłem. Jeździłem dziś z wyjętym wężykiem z podłogi, a postawiłem słoiczek i woda się zbiera. Dziwnie to wygląda, ale najwidoczniej zapchało mam tam w podłodze i jak nazbiera się dużo wody, to ucieka ona bokami końcówki węża na zewnątrz. Swoją drogą podłączony wąż powinien być szczelny, ale dzięki tej nie do końca dopracowanej szczelności między wezykiem, a podłogą wiem, że coś jest nie tak. Wody pod samochodem juz dawno nie widziałem, a parkuje na kostce brukowej i byłoby widać. U żony w Modusie elegancko kapie.

Odpowiedz
Paweł Głowienkowski
Zarejestrowani

(19-04-2018, 22:20)amigozm napisał(a): Te zwężenia w wężyku juz dawno wywaliłem. Jeździłem dziś z wyjętym wężykiem z podłogi, a postawiłem słoiczek i woda się zbiera. Dziwnie to wygląda, ale najwidoczniej zapchało mam tam w podłodze i jak nazbiera się dużo wody, to ucieka ona bokami końcówki węża na zewnątrz. Swoją drogą podłączony wąż powinien być szczelny, ale dzięki tej nie do końca dopracowanej szczelności między wezykiem, a podłogą wiem, że coś jest nie tak. Wody pod samochodem juz dawno nie widziałem, a parkuje na kostce brukowej i byłoby widać. U żony w Modusie elegancko kapie.

U mnie mechanior powiedział, że to idzie tylko od góry odetkać bo od dołu nie ma miejsca. Pokazywał mi gdzie to jest i rzeczywiście g...o widać, a nie mówiąc żeby tam coś robić chyba, że dużo samozaparcia i malutkie rączki. Niestety nie wiem czy to trzeba wyciągać czy nie. W każdym razie miał już desperata chyba z Laguny i rozwiercali ten wynalazek na przestrzał. Dzisiaj trochę po mieście pojeżdżę, ciepło ma być to zobaczę czy coś kapie. Schowki póki co suche.

Odpowiedz
haszczurur
Zarejestrowani

Wężyk skroplin założony jest na króciec od obudowy nagrzewnicy i poprzez otwór w podłodze wychodzi na zewnątrz w przedniej części osłony termicznej (osłona zakrywa go). Jeżeli wężyk jest drożny to są trzy opcje;
- jest źle obsadzony na króćcu obudowy nagrzewnicy
- jest dziurawy, sparciały, rozcięty itp.
- źle przełożony przez otwór w podłodze (zagięty) i skropliny zamiast lecieć na drogę lecą do wnętrza samochodu.
Przerabiałem to w M II (o wiele gorzej się tam dostać bo przeszkadza tunel od konsoli) i przerabiałem to w SC II.
Dobrze jest dysponować kanałem bądź podnośnikiem, zdejmujesz zapinki mocujące osłonę termiczną, luzujesz ją. W środku samochodu demontujesz plastikową osłonę koszyka biegów, odchylasz dywan i pod obudową nagrzewnicy masz wężyk skroplin. Delikatnie wyciągasz go, proponuję psiknąć od spodu auta i od wewnątrz WD albo czymś smarującym aby wężyk wyszedł gładko a nie został uszkodzony. Przy składaniu w miejsce przejścia przez podłogę nakładamy smar i wciskamy wężyk, zakładamy na króciec od obudowy nagrzewnicy i patrzymy czy osłona termiczna nie jest zagięta i nie ściska węża. Nie ma opcji musi być przepływ.

Odpowiedz
Paweł Głowienkowski
Zarejestrowani

(25-08-2017, 19:01)haszczurur napisał(a): Kiedyś profilaktycznie czyściłem odpływ skroplin ale nie mam pojęcia dlaczego zapycha się. Nie pamiętam czy w tym wężyku jest taka gumowa klapka, na pewno takie klapki są w wężykach idących z podszybia za nadkola (odpływy). Jak masz wszystko wyjęte to dobrze wyczyść wężyk i powinien być spokój.
W gumie jest zwężenie, a ona wchodzi w plastik z wewnętrznymi poleczkami w labiryncie

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:

1 gości