op Dzień dobry,

Tydzień temu w piątek oddałem auto do elektromechanika z nagle gasnącym silnikiem. Powiedziano mi wtedy, że na dzisiaj raczej nie będzie, więc założyłem, że to będzie szybka sprawa. Czekam już tydzień i jedyne czego się dowiedziałem, to to, że w wiązce elektrycznej coś tam się nagrzewa i to powoduje że gaśnie auto. 
Warsztat jest dość duży i pracuje również w soboty.

Czy jestem robiony w jajo, czy faktycznie to może tyle trwać? 

Mam średnie zaufanie do mechaników, po różnych akcjach, jak np czekałem na auto tydzień żeby się dowiedzieć, że gość nic nie znalazł i dodatkowo zgubił mój nr telefonu, więc czekaliśmy na siebie itd.

Mechanik ma Cię gdzies....zamiast szukac po omacku w Twoim aucie woli w tym czasie zrobic kilak innych i zainkasowac za to 5x wieksza kasę ....ale pociesz sie tak robi 95% mechaników.....

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

op Da się coś z tym zrobić? Gdy ostatnim razem oddałem auto do elektryka na Śląsku, to następnego dnia rano już mi go oddał i płaciłem koło 200 zł.

Teraz nie dość, że goście olewają moje auto, to pewnie będą se chcieli liczyć za roboczogodziny

A dogadywales się jakos o płatność czy robota czy od godziny?

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

op Niestety się nie dogadywałem. Zostawiłem auto i mieli dzwonić jak tylko coś znajda, żeby się na cokolwiek umówić. Zakładałem, że diagnoza może trochę potrwać, bo auto gaśnie podczas jazdy po 10min, ale żeby to trwało tak długo?

Planuje się tam wybrać osobiście na dniach, bo gdybym ja nie dzwonił do nich, to nic bym dalej nie wiedział.

Wiesz jak trudno jest zdiagnozować i znaleźć usterki tego typu? A jeszcze jak warsztat nie ma doświadczenia z marką i modelem?

Wysłane z mojego Redmi Note 9 przy użyciu Tapatalka

op No ja nie jestem mechanikiem, więc się nie znam, ale mogliby chociaż powiedzieć co się dzieje z autem. Albo chociaż powiedzieć, że jeszcze się nie zabrali i czy chce to auto wziąć czy nie.