op Zakładałem juz 3 rodzaje opon -winę opon wykluczam stanowczo. Kurcze, w sc2 założyłem ze dwa lata temu na tył najtańsze możliwe tarcze (Daco). Były tak lipne, że podczas dokręcania koła zerwał się gwint w jednym z otworów i musiałem przerobić na większy. Klocki były w komplecie, piszczaly jak jasna Anielcia, a mimo to łożysk do końca mojego użytkowania auta nie było słychać.
Trochę za drogi interes, by bawić się w zgaduj-zgadula i wymieniać w ciemno. Jak to sprawdzić na 100%?

Podzielam zdanie @ pio555, pewnie handlarz widział kiepskie tarcze to wymienił na najtańsze, ot przyczyna. Po prostu łożyska z gówn...litu.

op Auto sprowadzone do Polski w sierpniu, a tarcze i klocki wyglądają juz raczej na co najmniej rok-dwa użytkowania. Nie sądzę, żeby ktoś wymieniał je przed samą sprzedażą, poprzedni właściciel musiał na nich jeździć. Na klockach są jakieś napisy, muszę zerknąć, może jest jakaś marka.
No ale ok, wszystko jest możliwe. Cały czas zachodzę w głowę jak udowodnić sobie, czy to wina łożysk (obu na raz, bo huczenie nie objawia się jednostronnie). Przednie można sprawdzić rozpędzajac koła na podnośniku. Z tyłu nie bardzo jest jakaś możliwość.

@ amigozm podjedź na SKP. Może mają "rozpędzacz kół" czy jak to tam nazwać. U nas na jednej tak można było kiedyś sprawdzić czy huczą łożyska. Ale to daawno byłem...

Trochę za drogi interes, by bawić się w zgaduj-zgadula i wymieniać w ciemno. Jak to sprawdzić na 100%?

Nie znam sposobu na 100%. W moim przypadku po zdemontowaniu tarcz okazało się, że w tarczach no name osadzone są łożyska SNR France, czyli prawie pewne, że łożyska były fabryczne. Fakt ten wskazywał, że poprzedni właściciel/handlarz zakupił nowe tarcze, a łożyska (jako że się jeszcze obracały) zamontował stare. Smaczku sprawie dodał fakt przesmarowania tych łożysk smarem miedziowym, który rozlał na zewnątrz tarczy. Spróbuj Kolego zdjąć tarczę i zerknij od środka.  Może u Ciebie jakiś macher zastosował podobną procedurę? Czynność prosta, łatwo sprawdzić ...

op Tak zrobię.
Nie wiem czy to ma wpływ, bo chyba raczej nie, ale czy jest możliwość, że łożysko będzie hałasowac, jeśli nie jest przykrecone odpowiednią siłą? Luzu nie ma, ale może być za mocno dowalone. Kiedyś tak miałem w sc1 z przodu. Po wymianie strasznie hałasowalo. Okazało się, że geniusz dokręcił zwykłym kluczem na gaz-rurce. Dopiero dynamomer załatwił sprawę -trzeba było poluzować.

A może opony macie wyząbkowane?

Przecież kolega pisał, że wczoraj kupił "nowiutkie , pachnące" oponki ...

Wiem ale już sam przerobiłem nowe opony, a były wyząbkowane, na szczęście wymienili na reklamacji.

op Dzis jeździliśmy z mechanikiem nasłuchując co wyje. Mechanik (specjalizacja Renault) stwierdził, że rzeczywiscie wyje i nie powinno tak być. Auto na podnośnik i dokładne oględzin. Nic nie stwierdzono -opony nowe, zamienione tył-przód. Hamulce w bardzo dobrym stanie, podczas obracania kołami żadnych luzow, ani hałasów. Jedyne, co delikatnie podejrzane lewe łożysko -tak jakby trochę tarło pulsacyjnie, ale to hałas przelatującej muchy. Nie wiem, chyba wymienię to łożysko w ciemno, bo innych pomysłów nie mam.

Nie jestem specjalistą od łożysk czy też od marki Renault. Po demontażu jedno z łożysk (SNR FRANCE) wyglądało tak jak to obrazuje załącznik. Nie miało luzu, nie wykazywało żadnych wyczuwalnych zacięć lub oporów. A jednak chyba to one hałasowało. Ktoś musiał długo przyciskać po autostradzie z maksymalną prędkością i przegrzał sprawę, albo wada łożyska, albo nie wiem co ...

op Tu też tak może być. Z moich doświadczeń wiem, że łożyska dają o sobie znać dopiero gdy są obciążone (nie tylko w samochodach) -może dlatego cieżko co kolwiek stwierdzić kręcąc kołami na podnośniku.