Witaj gościu!
Zarejestruj się bądź zaloguj i odblokuj dostęp do wszystkich działów forum

Nie działa wentylator nadmuchu


mihu
Zarejestrowani

Witam, wentylator wykręcałem chyba z 10 razy za każdym razem oliwiony i czyszczony, tak samo filtr, reką kręci się luźno. Na krótko podpinałem do innego AKU kręci jak oszalały. Szukam tego przekażnika przy wentylatorze i za chiny nie wiem gdzie?? szukalem jakiś kabli żeby po nich do niego dojść też nie udało się. Czy mogę go w ogóle nie miec?

Odpowiedz
mihu
Zarejestrowani

by nie być goloslownym wyciągnełem wentylator, chodzi bez żadnych oporów, wyczyszczony i naoliwiony. Próbowałem włączać went i równocześnie go kręcić ręcznie żeby nie było przeciązenia przy  starcie ale to też nic nie dało. Tego przekażnika przy wentylatorze też nie namierzyłem :Sad poniedziałek jade do elektromechanika. Dam znać jesli on cos wymyśli.

Odpowiedz
mihu
Zarejestrowani

ku potomności, bylem dziś u jednego speca ...przyczyna tkwila w umierajacym wentylatorze, zawieszające się szczotki + wytarte jakieś styki - dlatego raz chodził a raz nie. Ogólnie na chwile zreaktywowaliśmy went i ruszył ale nie wiadomo na jak dlugo więc juz szukam nowego. Dzięki za wasze trafne podpowiedzi.

Odpowiedz
[-] 1 użytkownik postawił piwo użytkownikowi mihu za ten post post:
  • filozof
weztospompuj
Zarejestrowani

Siemandero. Niespodzianka w sam raz weekend mnie spotkała Biggrin
Mianowicie, wentylator nie startuje Sad
Bezpieczniki sprawdzane, przekaznik 30a jestt ok. 
Rozebrałem podszybie, pogmyrałem palcem i...
KRĘCI SIĘ STRASZNIE CIĘŻKO. 
To "gmyranie" palcem poskutkowało i działa aczkolwiek pewnie nie na długo.
Rozbierać? Smarować?
Cały wątek przeczytałem i moje objawy są chyba oczywiste i tu nasuwa się główne pytanie: 
Jak to cholerstwo się wyciąga? I nadmieniam, że właśnie wentylator to chyba ostatnia rzecz, którą bym chciał wyjmować Biggrin
Nie mam pojęcia i pomysłów jak się za to zabrać :/ Pomożecie? Narzędzia są i jakieś smarowidła też, aczkolwiek wy konkretnie powiecie co użyć Biggrin
P.S. zapomniałem: 2001 z climatronikiem.

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-06-2018, 17:42 przez weztospompuj.)

Odpowiedz
Markus
Zarejestrowani

Od dołu zdejmujesz piankową osłonę, odkręcasz trzy śrubki mocujące wentylator, zjeżdża w dół i po krzyku.
Smarowanie na krótko pomoże. Szukaj nowego.

Odpowiedz
weztospompuj
Zarejestrowani

Patrzyłem od spodu i widziałem te sruby lecz z góry założyłem, że nieeeee... to nie może być takie proste.
W tym temacie ktoś wrzucił zdjęcie całego wyjęcego (razem z klapami itp) i się przeraziłem.

Odpowiedz
Markus
Zarejestrowani

Jest proste. Nawet bardzo. Czasami przy wyjmowaniu trzeba go przekręcić. Nie pamiętam co ale coś tam haczyło.

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-06-2018, 18:03 przez Markus.)

Odpowiedz
weztospompuj
Zarejestrowani

No dobra, to kamień z serca...
Jutro kierunek szrot i ciekawe ile krzykną.
Nowy na ebay 51€. Max 25 dam a jak wiecej to niech się gibają Thumbup
Edit: taaaa 3 szroty obdzwonione i nie mają Thumbup komedia.

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-06-2018, 11:43 przez weztospompuj.)

Odpowiedz
gordon
Zarejestrowani

Uwaga: sam nie podłączałem, ale elektryk zapewniał mnie że w wentylatorze od anglika turbina się kręci w druga stronę i ma inaczej ułożone łopatki.
Trzeba zwrócić uwagę na szrocie, bo mi się trafiła lewa i zwracałem.

Odpowiedz
Kapitan Powolny
Zarejestrowani

No dobra ludki!!!!

Temat wrócił jak bumerang.

Wczoraj w nocy wentylator dmuchawy odpalił- wszystko pięknie ładnie. Dało się jedynie słyszeć że świerczy jak się kręci

Dziś rano skrobanie szyb. Wsiadam, chcę odpalić nawiew i zonk Blink Panel działa. Słychać jak otwiera się klapa która osłania wentylator od strony podszybia, słychać jak przestawiają się klapy sterujące i cisza!! Wentylator stoi!!! Jazda w mróz z uchylonymi szybami żeby para nie siadała na szybach- bezcenne.

Czy ten irytujący świergot wcześniej wskazuje, że niestety silnik dmuchawy kaput i czeka mnie demontaż i ponowna próba reanimacji? Przekaźnik wyjąłem i wydaje się być ok


EDIT 07.12.2018: Dmuchawa wyjęta z auta (poszło sprawniej niż myślałem) i zapodany proces leczenia jak poprzednim razem. Środki medyczne to benzyna ekstrakcyjna, olej penetrujący z dodatkiem dwusiarczku molibdenu oraz sprężone powietrze. Oś silnika została najpierw spryskana olejem i rozruszana. Potem kąpiel w benzynie. Na koniec suszenie powietrzem. Złożyłem do kupy dmuchawę i do auta. Podpiąłem wtyczkę- zapłon- nawiew ON.... i pacjent żyje!!! Chodzi cicho i bez zakłóceń.

Lubię naprawy, które poza czasem są bezkosztowe.

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-12-2018, 09:39 przez Kapitan Powolny.)

Coś jest nie tak. Jeżdżę Scenicem od ponad roku i nic nie odpadło, nic się nie zepsuło. Kim Ci Francuzi myślą, że są? Niemcami?
Odpowiedz
[-] 1 użytkownik postawił piwo użytkownikowi Kapitan Powolny za ten post post:
  • filozof




Użytkownicy przeglądający ten wątek:

1 gości