op
Czołem, borykam się z problemem nierównej pracy silnika na jałowych. Sprawa dotyczy 1.8 16v f4p720. Nie jest to klasyczne falowanie przy nieszczelności dolotu, silnik utrzymuje właściwe obroty biegu jałowego, jednak co jakiś czas wyskakuje z rytmu. Wsazówka obrotów nieco opada i natychmiast podskakuje. Czuć wtedy drgania w kabinie. Problem widoczny także przy nagrzanym silniku, choć może w nieco mniejszym stopniu.
Do rej pory zdążyłem uszczelnić dolot, wyczyścić i zregenerować przepustnice, wymienić wtyczkę przepustnicy. Sondy lambda są nowe nie mają nawet roku produkcja Bosch, świece mają 8 tys km za sobą, cewki nowe Beru zs 552. Wstępnie wykluczam więc układ zapłonowy.
ECU nie zgłasza błędów.
Podejrzalem parametry pracy silnika oraz sygnały z czujników. Widzę że kąt wyprzedzenia zapłonu na obrotach jalowych znacząco faluje od 7 do 15 stopni, chociaż czasem zdarzy mu sie wyjść poza ten zakres. Duże skoki kąta wyprzedenia zapłonu pokrywają się z szarpnięciami. I tu mam zagwozdke, bo oba czujniki temp pracują poprawnie, MAP ma poprawną wartość, choć minimalnie faluje. Nie udało mi się natomiast odczytac pracy czujnika położenia wału ani wałków. Próbowałem w ddt2000 i w pyclipie ale nie znalazlem tam tych parametrów.
I teraz pytanie do Was. Czy nie do końca sprawny czujnik położenia wału może dawać takie objawy? Dodam, że zasadniczo nie mam problemu z odpaleniem silnika, choć zdarza sie że przy nagrzanym silniku nie odpala od strzała, ale za drugim razem zawsze łapie bez problemu. Na zimnym podobnie, ale to wydaje mi się bardziej zrozumiałe.
Co o tym sądzicie?
Do rej pory zdążyłem uszczelnić dolot, wyczyścić i zregenerować przepustnice, wymienić wtyczkę przepustnicy. Sondy lambda są nowe nie mają nawet roku produkcja Bosch, świece mają 8 tys km za sobą, cewki nowe Beru zs 552. Wstępnie wykluczam więc układ zapłonowy.
ECU nie zgłasza błędów.
Podejrzalem parametry pracy silnika oraz sygnały z czujników. Widzę że kąt wyprzedzenia zapłonu na obrotach jalowych znacząco faluje od 7 do 15 stopni, chociaż czasem zdarzy mu sie wyjść poza ten zakres. Duże skoki kąta wyprzedenia zapłonu pokrywają się z szarpnięciami. I tu mam zagwozdke, bo oba czujniki temp pracują poprawnie, MAP ma poprawną wartość, choć minimalnie faluje. Nie udało mi się natomiast odczytac pracy czujnika położenia wału ani wałków. Próbowałem w ddt2000 i w pyclipie ale nie znalazlem tam tych parametrów.
I teraz pytanie do Was. Czy nie do końca sprawny czujnik położenia wału może dawać takie objawy? Dodam, że zasadniczo nie mam problemu z odpaleniem silnika, choć zdarza sie że przy nagrzanym silniku nie odpala od strzała, ale za drugim razem zawsze łapie bez problemu. Na zimnym podobnie, ale to wydaje mi się bardziej zrozumiałe.
Co o tym sądzicie?