Witaj gościu!
Zarejestruj się bądź zaloguj i odblokuj dostęp do wszystkich działów forum

Problem po odpaleniu silnika S2 2.0 16v


turokp
Zarejestrowani

op Witam

Napiszę tutaj, bo już brak mi pomysłów.

Odpalam rano na zimnym i obroty są w ok. 1,5 tys (temperatura rano ok 15 stopni).
Wyjeżdżam z bramy tyłem może z 15 sekund, pół minuty i jak zamknę bramę i wsiadam do auta to obroty już są ok, ale...

Zanim jeszcze wyjadę z podwórka za każdym razem silnik łapie czkawkę, nie pomaga wciśnięcie pedału i po ok 3 sekundach silnik pracuje już normalnie. Co ważne po odpaleniu nawet na ciepłym silniku po powiedzmy 10 minutach przerwy też łapie czkawkę - za każdym razem.

Wczoraj zmieniłem uszczelkę na przepustnicy i wszystkie na dolocie. Wymieniłem też świece. Autko zrobiło się jakby żywsze, ale dziś rano znowu obroty i czkawka. Poza tę minutą przy wyjeździe silnik pracuje równo i nie mam z nim żadnego problemu.

Nie wiem czy ma to znaczenie, ale na wszelki wypadek napiszę: 
Jak zgaszę silnik to słychać jakby uciekające powietrze, wczoraj z kumplem się przyjrzałem i wygląda na to, że nie domyka się jakiś wtryskiwacz gazu. Po chwili nie słychać już syczenia. 
Kumpel mi powiedział, że jeśli ten gaz przedostaje się to i tak przez całą noc nie ma po nim śladu.

Pytanie jednak pozostaje - co jest kurcze grane z tą krótko, bo krótko, ale jednak czkawką?

Uszczelka po głowicą do wymiany? Może łapie na lewo tylko coś by było nie tak cały czas, a nie tylko zaraz po uruchomieniu.

Macie jakieś pomysły?

Odpowiedz
Lepus
Zarejestrowani

Z tego co czytam masz LPG. No to zakręć butle z gazem i zobacz jak będzie na benzynie. Może zalewa gazem.

Turbino ty moja, ty jesteś jak zdrowie, ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie kto cię stracił...
Odpowiedz
turokp
Zarejestrowani

op Na pewno to zrobię tylko mam pytanie, może tak być, że jadąc na benzynie zanim przełączy się na gaz będzie zalewało gazem?
Wróciłem niedawno, wyłączyłem silnik i szybko poleciałem słuchać skąd syczy, otworzyłem klapę i szczerze mówiąc to nie są wtryskiwacze. Wydaje mi się, że syczy bardziej po stronie filtra gazu zaraz przy wtryskach, jednocześnie nie czuć gazem.
Trochę mnie to zaczyna wkurzać, bo dziś dostał czkawki trochę później niż zwykle.
Rozpędziłem się już i gdzieś na trójce ja mu w gaz, a on nic. Trwało to o wiele dłużej niż dotychczas. Odnoszę wrażenie, że im mocniej i dłużej naciskałem pedał tym gorzej jechał, jakby czekał aż zdejmę nogę z gazu.

Odpowiedz
ko-ma
Zarejestrowani

Może to kogoś rozbawić - ale posprawdzaj wszystkie przewody podciśnienia, z tym do serw hamulca włącznie.

Scenic II Ph II 1,5 dci 105 KM / Megane III Coupe Ph1 1,5 dci 90 KM


Scenic II Ph II (+), GrandScenic II Ph I, Polonez Caro+, Gaz 69M, Syrena R-20, Renault Megane Coupe III Ph I
Odpowiedz
lmazur
Zarejestrowani

Mi np syczy po zgaszeniu klimatyzacja. Sprawdź u siebie czy syczy po zgaszeniu jak masz wyłączoną klimatyzację. LPG możesz spr przez opodpięcie wieczorem przewodu reduktor-listwa wtryskiwaczy. Tylko rano przelacz po uruchomieniu tylko na benzynę.

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Odpowiedz
turokp
Zarejestrowani

op Coraz dziwniej się robi.
Niestety nie zakręciłem butli, bo nie ma czym. Odkręciłem dekielek od zbiornika i oprócz przewodów i czegoś tam jeszcze nie ma nic żeby zakręcić. Gaz holenderski, powinienem chyba zaznaczyć to na początku.
Rano delikatna czkawka, jedzie normalnie i tu zagwozdka. Zaczyna mi parować podszybie, włączyłem osuszanie - wiadomo, że włącza się z klimą, ale para nie za bardzo chce zejść. Paruje nad wylotami na środku deski, ale z sekundy na sekundę jest ciekawiej.
Okazuje się, że to nie para tylko lód i nie wewnątrz tylko na zewnątrz. Wystraszyłem się, bo pomyślałem, że gaz, ale tak jak wcześniej gazem nie czuć. Przełączyłem na benzynę, osuszyłem szybę i ok choć znów zaczęło lekko parować, ale już w środku.
Tak się zastanawiam czy to to syczenie rzeczywiście może pochodzić nie od gazu, ale od klimy, bo obok wtrysków i filtra gazu jest przewód od klimy. Tylko jak to się ma do objawów, które chcę zlikwidować?
Jedno jest pewne, do gazownika trzeba jechać.
Wracając z pracy przełączę na benzynę i zobaczę czy po wyłączeniu silnika będzie syczało.

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-07-2017, 05:52 przez turokp.)

Odpowiedz
lmazur
Zarejestrowani

Nie musisz zakrecac butli. Wystarczy ze zdejmniesz wtyczkę z elektrozaworu ( jeden jest przy butli, a drugi przy reduktorze), tylko musisz wypalic ( wyjezdzic ) gaz z przewodow i pozostawić na noc na benzynie.
Kilka km przed domem wyłącz klimatyzację i spr czy syczy jak zgasisz.

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Odpowiedz
sportway
Zbanowani

RESET ECU i pojeźdź jeden dzień tylko na PB czyli wyzerowanie map benzynowych i zebranie ich od nowa. Jeżeli będzie dobrze, to masz winowajcę w instalacji LPG.

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-07-2017, 08:11 przez sportway.)

Odpowiedz
turokp
Zarejestrowani

op Winowajca syczenia się znalazł - klima, coś się rozszczelniło. Przewody całe oblane kroplami wody no i klima działa jakby była nie naładowana.
Pozostaje nadal czkawka przy odpaleniu.
Pojadę na clipa najwyżej i być może coś się wyjaśni

Odpowiedz
lmazur
Zarejestrowani

Przewody klimatyzacji mają prawo być zapocone kroplami wody. Są zimne i skrapla się na nich wilgoć z powietrza.
U mnie syczy po zgaszeniu klimatyzacja odkąd mam Scenica ( czyli jakieś 1,5 roku), prawdopodobnie czynnik się rozpreza.

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:

1 gości