op Witam serdecznie wszystkich użytkowników.
Posiadam model Scenic II z 2005 rku 2.0 benzyna od pewnego czasu pojawiły się problemy z odpalaniem. Raz aby odpalić trzeba dodać gazu, raz odpala i parkocze jak traktor ale najczęściej odpala ale tak jak by jeszcze rozrusznik kręcił. Zwiedziłem już sporo razy na wszelkich stacjach i każdy podpina kompa i mówi hmm, teraz będzie oki, lecz nie stety nadal się z tym borykam. Problemy są na zimnym i ciepłym silniku.
Może ktoś z was spotkał sie kiedyś z takim problemem albo zna dobrego elektryka mechanika w Lublinie.
Pozdrawiam Cichy

Może ktoś z was spotkał sie kiedyś z takim problemem albo zna dobrego elektryka mechanika w Lublinie.

jest kilku userów z Lublina i ich pytaj
KZFR zmieniane było?

Ja bym celował w czujnik położenia wału, koszt nie duży, a to częsty powód problemów z odpalaniem.

op tak było zmieniane ale przed jego zmianą też był problem ale nie nasilał się tak

---

Ja bym celował w czujnik położenia wału, koszt nie duży, a to częsty powód problemów z odpalaniem.

Już to przerobione, twierdzili, że mierzyli ten czujnik i jest oki, coś robili przy kostkach i było oki prze dwa dni.

Kable/swiece?

No czujnik nie zawsze pada, często właśnie problem jest z połączeniem na kostce, lub dalej na wiązce. Poszukaj dobrego elektryka, ale ja bym tu szukał. Bez impulsów z tego czujnika nie ma iskry na świecach i rozrusznik kręci silnikiem jakby bez obciążenia.

op swiece wymienione kabli nie sprawdzałem

---

Dziękuję będę szukał dobrego elektryka

Na Krężnickiej 86 są chłopaki, co się całkiem nieźle znają na renówkach. Tylko oni od strony mechanicznej bardziej. Do elektryki i elektroniki sprzętu nie mają i raczej wróżą. Dobry elektronik jest na Południowej, sam nie korzystałem, bo nie miałem z czym, ale polecany przez kilku moich znajomych. Kolejka do niego jest jak do kardiologa na NFZ i drogo przy okazji, ale goście podobno się znają.

op Dzięki. Najpierw podjadę na ul.Kunickiego też jest jakiś macher.

twierdzili, że mierzyli ten czujnik i jest oki,

Czyli ograniczyli się do pomiaru impedancji samego czujnika, bez uwzględniania wpływu jego okablowania oraz wpływu temperatury pracy.
Tak do niczego się nie dojdzie.
W najprostszy sposób - podstawienie sprawnego.