Też tak mam.
Po kolizji przy wymianie prawego błotnika zamontowali mi jakiś sztywniejszy przewód od zbiornika do łączenia z maską i ma on tendencje do wypadania z tego plastikowego uchwytu w masce który powoduje że się nie łamie przy zamykaniu. Muszę go paluchami wepchnąć w uchwyt i wtedy wsio OK.
Jak tego nie zrobię to parę otworzeń maski i przewód spada i przygniata go zawias maski i wtedy nie ma mowy o spryskiwaniu szyby.
Nie ma siły musi ci się gdzieś załamywać a jak podnosisz maskę to się prostuje
Po kolizji przy wymianie prawego błotnika zamontowali mi jakiś sztywniejszy przewód od zbiornika do łączenia z maską i ma on tendencje do wypadania z tego plastikowego uchwytu w masce który powoduje że się nie łamie przy zamykaniu. Muszę go paluchami wepchnąć w uchwyt i wtedy wsio OK.
Jak tego nie zrobię to parę otworzeń maski i przewód spada i przygniata go zawias maski i wtedy nie ma mowy o spryskiwaniu szyby.
Nie ma siły musi ci się gdzieś załamywać a jak podnosisz maskę to się prostuje
Coś jest nie tak. Jeżdżę Scenicem od ponad roku i nic nie odpadło, nic się nie zepsuło. Kim Ci Francuzi myślą, że są? Niemcami?