op

Witam,

Z racji edycji przez mod mojego poprzedniego postu w którym wymieniłem wszystkie bolączki gnębiące mnie po zakupie tegoż auta, piszę dalej

2. Radio - przerabiałem już kilka aut w swojej karierze, czy to zawodowej, czy prywatnej, i mam wrażenie że nagłośnienie ma jakiś potencjał ale gra lipnie.

O co chodzi.

Wyjaśniam czym prędzej

Radio samo w sobie lubi bardzo gubić zasięg, baciki czy styki sprawdzone, więc nie mam pomysłu gdzie szukać przyczyny.

Mam wrażenie że zaczyna również "rysować" i haczyć płyty..

Co się dzieję i jak walczyć z tym czymś ??

PRZEMO napisał 27-08-2017, 14:17:
Ponawiam prośbę o edycję tytułu !!!

Mati napisał 26-08-2017, 21:09:
Tytuł proszę edytować na taki który by dokładniej opisywał Twój problem,

Mam dokładnie to samo u siebie

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Chodzi o radio. Załóż 50W z zaawansowanym korektorem (nie tylko bas i wysokie) a poczujesz różnicę.

op A gdzie szukać tego bezpiecznika?
W kabinie czy przy aku ??

PS do admina: gdzie edytować tytuł :P??

W pierwszym poście
Edytuj

Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka

op

W pierwszym poście
Edytuj

Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka

Dzięki zedytowane ;)

Niestety fabryczne radia renault poza Cabasse Auditorium są dosyć kiepskie. Najtańszy markowy odtwarzacz samochodowy ma 4x45W zamiast 4x15 w fabrycznym.
Niestety brak obsługi wyświetlacza przy liczniku.

Jak radio gubi zasięg to instalacja cała anteny do przejrzenia lub problem w środku w radioodbiorniku.

op Czyli żeby gralo praktycznie trzeba wymienić radio.
A gdzie i jak najlepiej dobrac sie do instalacji??

Po nitce do kłębka...
Sprawdzaj od mocowania anteny. Tam najczęściej są problemy

Częstą bolączką jest uszkodzenie wzmacniacza sygnału FM, który znajduje się w stopce anteny na dachu samochodu. Nie wiem jakie są twoje oczekiwania ale te radia nie grają jakoś nader słabo jak na fabryczne. Ja mam cabasse ale szwagier w M II ma takie zwykłe jak były montowane do M II, SC II i na fabrycznych głośnikach gra całkiem przyzwoicie. Wiadomo, że meloman bądź jakiś fanatyk mocnego brzmienia miałby mnóstwo zastrzeżeń ale dla przeciętnego odbiorcy myślę, że jest ok. Co do rysowania płyty to myślę, że trzeba zdjąć pokrywę i zobaczyć jaka jest tego przyczyna. Może coś tam wpadło albo dziecko poprzedniego właściciela wepchnęło tam jakiś przedmiot.