op
Cześć;
Dziękuję za odpowiedzi Wasze.
Dziś zrobiłem tak: po nocy podłączyłem komputer, ilość sadzy była ok 54g - więc nic się nie zmieniło.
Dolałem do paliwa (było go ok. 8 litrów) dodatek do dpf-ów (liqui moly), podjechałem na stację paliw i dolałem 10 l paliwa.
Potem trasa ok. 16 km w tempie emeryta.
Na miejscu podłączyłem komputer - okazuje się, że sadzy i osadów po 2g (!!)
Mimo to wypalanie stacjonarne - podczas wypalania widać postęp - są trzy wskaźniki temperatury: przed i po katalizatorze i ten nieszczęsny czujnik temperatury spalin przed turbiną.
Dwa pierwsze wskaźniki podczas wypalania rosły - do ok. 600 stopni, trzeci wskaźnik cały czas wskazywał 200 stopni (jak rano po całonocnym postoju).
Prawdopodobnie jednak czujnik do wymiany. Nadal wskazuje mi temperaturę paliwa -40 stopni.
Błędy które był teraz migają na żółto - niestety nie dają się skasować...
Po wypaleniu zostawiłem auto do wystygnięcia, wymieniłem filtry kabinowe i powietrza.
Po ruszeniu przez jkieś 200m było w miarę, potem wyskoczył błąd - sprawdź wtrysk, auto jedzie ale nadal nie przyśpiesza, obroty do 2000 i nic więcej. Przejechałem 16 km i wstąpiłem do mechanika. Po uruchomieniu ponownym nie mam błędy sprawdź wtrysk ale auto nie przyśpiesza.
Nie słychać podczas przyśpieszania tego szurania.
Zakładam, że jednak czujnik temperatury spalin przed turbiną do wymiany.
Jak sprawdzić turbinę - czy nie jest uszkodzona?
Pozdrawiam
Łukasz