op Witajcie, 

chcę się zwrócić z poradą odnośnie dziwnego problemu z wycieraczkami. Szukałem podobnego tematu, ale nie znalazłem, być może słabo szukałem, dlatego wybaczcie...

Do rzeczy... Problem dotyczy wycieraczek przednich jak i tylnej pod czas deszczu. Chodzi o to, że podczas mniejszego bądź większego deszczu czy mżawki wycieraczki przestają działać i nie ważne czy to jest to pierwszy tryb automatyczny z regulacją czy też tryb drugi czy trzeba, kiedy wycieraczki mają taki sam odstęp między działaniem. Nie wiem gdzie może być problem, sam nie dałem rady to oddałem go do elektromechanika czy elektryka - nie pamiętam... Coś tam niby zrobił i było dobrze przez jakiś czas, a teraz znowu problem się pojawił. Najgorzej jest w trasie (w mieście nie lepiej obecnie, ciągle deszcze), pada deszcz, nie ma gdzie zjechać to zatrzymuje się na środku, wychodzę i "odbijam" je w kierunku działania - wtedy zaczynają działać do ponownej "awarii". W kabinie nie wyczuwam dziwny zapachów, bo znaczyło by to, że padły na amen...

Orientujecie się gdzie może leżeć problem? Jest to problem elektroniczny czy też mechaniczny? Dobrze byłoby poznać opinię kogoś stąd, może miał ktoś z użytkowników podobny problem i sobie z nim poradził. Będę wdzięczny za każdą wskazówkę czy też pomysł i próbował rozwiązać go sam, ewentualnie będę wiedział co powiedzieć u speca w okolicy...

Dzięki za pomoc w każdym razie!

Jak mi się zdarzały takie przypadki w przednich wycieraczkach to wymieniłem silniczek od wycieraczek na sprawną używkę i od tego momentu mam spokój.
Pytanie czy przestają działać jednocześnie przednie i tylne wycieraczki?

Ja to mam głupią hipotezę - niczym nie podparta, może tylko obserwacja. Miałem podobny problem z wycieraczką tylną. Po pewnym czasie (losowym) przestawała działać. Zorganizowałem sobie nawet nowy silnik, ale problem nie ustąpił. Olałem problem w takim razie. Ale... Miałem uszkodzony czujnik biegu jałowego w skrzyni, po jego wymianie problem ustąpił. Wycieraczka się nie zawiesza.

Metoda dedukcji wymyśliłem, że Scenic na postoju wyłącza wycieraczki (albo wydłuża czas ich machania), jak auto na "luzie" stoi i ma prędkość "zero". I teraz, skoro czujnik nie wiedział czy auto jedzie lub stoi, gubił się, to wyłączał wycieraczki. Tak wymyśliłem w krakowskich korkach.

Ja to traktuje jak jakieś Urban Legend, hoax. Raczej jako ciekawostka. Ale może?

napisane telefonem

Ps. To się chyba nazywa czujnik biegu wstecznego. Kurcze, nie znam się

Tylna wycieraczka dziala ze stala predkoscia, bez wzgledu czy stoimy czy jedziemy 200km/h ;)
Szybkosc i czestotliwosc machania wycieraczkami jest automatycznie regulowana tylko dla przednich wycieraczek w zaleznosci od predkosci poruszania sie scenica.

Co do tylnej wycieraczki, ze dwa razy w ciagu tych kilku lat zdarzylo mi sie jakby sterownik od machania tylna wycieraczka sie zawiesil... Nie dzialala wcale przy wlaczonej pozycji przelacznika - przez jakas dluzsza chwile, a pozniej sie nagle uruchamiala po czasie nadganiajac i machajac kilka razy pod rzad tak jakby sygnal ze sterownika wyszedl skumulowany z opoznieniem. Ale ze bylo to dwa razy, to nie robilem nic z tym.

op

Jak mi się zdarzały takie przypadki w przednich wycieraczkach to wymieniłem silniczek od wycieraczek na sprawną używkę i od tego momentu mam spokój.
Pytanie czy przestają działać jednocześnie przednie i tylne wycieraczki?

Nie, tylna działa a przednie przestają. Tylna zawiesiła mi się ze 3 razy w ciągu 5 lat, więc tego tematu nie ruszam nawet, bo nie jest ona tak ważna. Spróbuję poszukać silniczka i wymienić.

Tylna wycieraczka dziala ze stala predkoscia, bez wzgledu czy stoimy czy jedziemy 200km/h ;)
Szybkosc i czestotliwosc machania wycieraczkami jest automatycznie regulowana tylko dla przednich wycieraczek w zaleznosci od predkosci poruszania sie scenica.

Co do tylnej wycieraczki, ze dwa razy w ciagu tych kilku lat zdarzylo mi sie jakby sterownik od machania tylna wycieraczka sie zawiesil... Nie dzialala wcale przy wlaczonej pozycji przelacznika - przez jakas dluzsza chwile, a pozniej sie nagle uruchamiala po czasie nadganiajac i machajac kilka razy pod rzad tak jakby sygnal ze sterownika wyszedl skumulowany z opoznieniem. Ale ze bylo to dwa razy, to nie robilem nic z tym.

Masz rację z machaniem, ale pisząc to miałem na myśli przednie Tylko w Sceniku 2 masz możliwość jeszcze regulacji automatycznej częstotliwości machania. To co napisałeś odnośnie tylnej to w przednich mam tak, że po zgaszeniu silnika, zostawieniu na jakiś czas wszystko wraca do normy, a czasem nawet w trasie się "odwiesi". Też bym nic nie robił w przypadku tylnej...

Ja to mam głupią hipotezę - niczym nie podparta, może tylko obserwacja. Miałem podobny problem z wycieraczką tylną. Po pewnym czasie (losowym) przestawała działać. Zorganizowałem sobie nawet nowy silnik, ale problem nie ustąpił. Olałem problem w takim razie. Ale... Miałem uszkodzony czujnik biegu jałowego w skrzyni, po jego wymianie problem ustąpił. Wycieraczka się nie zawiesza.

Ciekawe, nie brałem tego pod uwagę. Przy podpięciu do komputera można to wykryć czy w inny sposób? Jeśli tak to będę szukał kogoś kto ma CLIPa (powinien działać) i dopiero wtedy zacząć coś robić...


Może ktoś coś jeszcze poradzi, bo to jest mocno irytujące, nawet podczas małej mżawki takie problemy. Może coś z elektroniką związaną z wycieraczkami? Sam nie wiem gdzie już szukać tego problemu

Przestawić programowo w tryb pracy przerywanej z regulowanym interwałem (odłączenie programowe czujnika deszczu).
Jeśli to niczego nie zmieni - na 90% uwalony moduł sterujący.