Witaj gościu!
Zarejestruj się bądź zaloguj i odblokuj dostęp do wszystkich działów forum

sączy się olej w okolicach odmy, coś "mokro"... w Renault Scenic


A2-eR11
Zarejestrowani

Wiec to nie jest zawor dekompresyjny zaden, tylko przepustnica powietrza. Dawkuje powietrze do silnika a przy wylaczeniu silnika blokuje calkowicie dostep powietrza - dlatego potocznie nazywany jest "gaszakiem".
Tak jak Mati napisal, tego sie nie rozbiera.

Odpowiedz
haszczurur
Zarejestrowani

(16-01-2017, 07:51)A2-eR11 napisał(a): Wiec to nie jest zawor dekompresyjny zaden, tylko przepustnica powietrza. Dawkuje powietrze do silnika a przy wylaczeniu silnika blokuje calkowicie dostep powietrza - dlatego potocznie nazywany jest "gaszakiem".
Tak jak Mati napisal, tego sie nie rozbiera.

Nie do końca się zgodzę z kolegą. W kwestii nazwy części jak również pełnionej roli przepustnicy potwierdzam z tym, że to się da rozebrać bez uszczerbku (w zależności od umiejętności). Zaintrygowała mnie sprawa cieknącego oleju po ośce klapy przepustnicy, dalej olej zbiera się na plastikowym cięgnie gaszaka i kapie w dół na karbowane osłony przewodów. Znamy to wszyscy użytkownicy 1.9 dci. Niewielka ilość oleju w przepustnicy, rurze dolotowej i w kolektorze jest dopuszczalna dlaczego więc olej wycieka po opisanej wyżej ośce? Aby się tego dowiedzieć należy rozkręcić przepustnicę. Postaram się opisać to na tyle obrazowo aby forumowicze poradzili sobie z jej reaktywacją. Wiadomo przepustnicę należy wykręcić z układu. Odkręcamy opaskę zaciskową (nasadka 7), odkręcamy korpus przepustnicy od kolektora (nasadka 10), rozłączamy przewód podciśnienia możemy wyjąć go z króćca w gaszaku albo rozpiąć złączkę na rurze kolektora ssącego. Mamy przepustnicę na stole potrzebujemy śrubokręt płaski (najlepiej taki zegarmistrzowski) do odkręcenia 2 małych śrubek trzymających klapkę przepustnicy w ośce. Odkręcamy śrubki na których gaszak przykręcony jest do korpusu przepustnicy, jedna strona ośki połączona jest z cięgnem gaszaka a jej przeciwny koniec (druga strona przepustnicy) zaślepiony czarnym koreczkiem. Właśnie ten koreczek delikatnie podważamy nożykiem o cienkim ostrzu i wyjmujemy (wyłazi naprawdę bardzo ładnie) naszym oczom ukazuje się ośka z podkładkami a to wszystko zapięte malutkim segerem. Do tego potrzebne nam będą specjalne szczypce do takich pierścieni albo coś czym go zdejmiemy bez uszkodzeń. Po usunięciu pierścienia delikatnie wyciągamy ośkę pamiętając o zachowaniu kolejności podkładek. Wewnątrz korpusu mamy mały czarny gumowy uszczelniacz i to właśnie jego wyrobienie, zesztywnienie, czy jak tam kto to nazwie powoduje wycieki. Uszczelniacza nie dokupimy gdyż ma bardzo unikalne kształty ale na ośkę dodajemy małą zieloną albo innego koloru uszczeleczkę. Napisałem zieloną gdyż Ja zastosowałem taką stosowaną do przewodu olejowego turbiny. Wszystko myjemy w benzynie albo zmywaczu do hamulców składamy, montujemy w kolektor i olej nie cieknie. Samego gaszaka nie rozbieramy gdyż nie ma takiej potrzeby.

Odpowiedz
[-] 3 użytkowników postawiło piwo użytkownikowi haszczurur za ten post post:
  • A2-eR11, Mati, outchorn
kamil0211
Zarejestrowani

Witam
Przeczytałem całe forum i mam kilka pytań. Posiadam Scenica II 2004r. 1.9dci. Od roku czasu mam problem ze znikającym olejem. Czasami jest to 1l na 800-900 km, a czasami przejeżdżę 600km i nie zniknie nawet kropla ojeju. Zauważyłem, że głównie znika mi olej jak przyśpieszam i silnik pracuje na wyższych obrotach. W autku została wymieniona turbina, filtry, pompa oleju itp. Wyczyszczona odma i odpływ oleju. Zawór odmy też wymieniony na nowy w oryginale. Niestety olej dalej znika. Autko nie kopci, nie widać nic co by wskazywało na to, że silnik bierze olej. Po roku czasu padła mi turbina, którą wymieniałem. Miała luz podłużny na wałku. Była cała zawalona olejem. 2 tygodnie temu ponownie wymieniłem turbinę, pompę oleju, filtr i oczywiście zawór odmy na nowy, wszystko wyczyszczone. Ku mojemu zdziwieniu olej dalej znika, a co ciekawsze w jeszcze większych ilościach niż wcześniej. Po przejechaniu 250km po naprawie musiałem dolać 1,5 litra oleju. W środku autka jest sucho, nie zauważyłem żadnego wycieku, a przy wymianie wszystko było wymyte. Auto ma 161 tyś km przebiegu i co do jego stanu nie mam żadnych wątpliwości, bo kupione od sąsiada, który nabył je w salonie i cały czas o nie dbał. Zastanawiam się, czy faktycznie czeka mnie remont silnika, czy może jest jakaś inna przyczyna. Ciśnienie sprężania zmierzone i wszystko niby jest ok.

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-01-2017, 15:26 przez pio555.)

Odpowiedz
marekwodniak
Zarejestrowani

U mnie ale w Thalii przebieg 195 tyś podobna sytuacja z olejem .Okazało się że głowica do kapitalnego remontu koszt 1100 zł sam remont .Prawdopodobnie była jazda byle jakim oleju bo miała części powycierane.

Odpowiedz
haszczurur
Zarejestrowani

Skoro wyczyściłeś odpływ oleju i odpowietrzenie skrzyni korbowej. To wszystko wskazuje na to, że silnik bierze olej. Chyba, że znowu turbina padła. Zdejmij rury od turbo jak nie ma oleju w intercolerze to znaczy, że padł silnik.

Odpowiedz
[-] 1 użytkownik postawił piwo użytkownikowi haszczurur za ten post post:
  • Lepus
Mati
Zarejestrowani

(30-01-2017, 15:07)kamil0211 napisał(a): W autku została wymieniona turbina, filtry, pompa oleju itp. Wyczyszczona odma i odpływ oleju. Zawór odmy też wymieniony na nowy w oryginale. Niestety olej dalej znika.
jeśli wszystko było dobrze zrobione, to powinno być ok.
(30-01-2017, 15:07)kamil0211 napisał(a): Po roku czasu padła mi turbina, którą wymieniałem. Miała luz podłużny na wałku. Była cała zawalona olejem.
To skąd olej? albo turbina puściła, albo z odmy
(30-01-2017, 15:07)kamil0211 napisał(a): 2 tygodnie temu ponownie wymieniłem turbinę,
czy wszystkie usterki robiłeś u jednego mechanika?

(30-01-2017, 15:41)haszczurur napisał(a): szystko wskazuje na to, że silnik bierze olej.
jeszcze na jakim oleju jeździsz?

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-01-2017, 21:00 przez Mati.)

Było: Scenic I ph II 2001r. 1.9 dci 102KM  
///  Scenic II ph I 2004r. 1.9 dci 120KM  ///  Scenic II ph II 2008r. 1.9 dci 130KM  ///
Jest: --> Scenic III ph II 2013r. 1.5 dci 110KM <--
Odpowiedz
kszyba
Zarejestrowani

(30-01-2017, 15:07)kamil0211 napisał(a): Witam
Przeczytałem całe forum i mam kilka pytań. Posiadam Scenica II 2004r. 1.9dci. Od roku czasu mam problem ze znikającym olejem. Czasami jest to 1l na 800-900 km, a czasami przejeżdżę 600km i nie zniknie nawet kropla ojeju. Zauważyłem, że głównie znika mi olej jak przyśpieszam i silnik pracuje na wyższych obrotach. W autku została wymieniona turbina, filtry, pompa oleju itp. Wyczyszczona odma i odpływ oleju. Zawór odmy też wymieniony na nowy w oryginale. Niestety olej dalej znika. Autko nie kopci, nie widać nic co by wskazywało na to, że silnik bierze olej. Po roku czasu padła mi turbina, którą wymieniałem. Miała luz podłużny na wałku. Była cała zawalona olejem. 2 tygodnie temu ponownie wymieniłem turbinę, pompę oleju, filtr i oczywiście zawór odmy na nowy, wszystko wyczyszczone. Ku mojemu zdziwieniu olej dalej znika, a co ciekawsze w jeszcze większych ilościach niż wcześniej. Po przejechaniu 250km po naprawie musiałem dolać 1,5 litra oleju. W środku autka jest sucho, nie zauważyłem żadnego wycieku, a przy wymianie wszystko było wymyte. Auto ma 161 tyś km przebiegu i co do jego stanu nie mam żadnych wątpliwości, bo kupione od sąsiada, który nabył je w salonie i cały czas o nie dbał. Zastanawiam się, czy faktycznie czeka mnie remont silnika, czy może jest jakaś inna przyczyna. Ciśnienie sprężania zmierzone i wszystko niby jest ok.


Może gubisz z silnika i wsiąka w gąbkę pod silnikiem i nic nie widać, jak ja odkręciłem osłonę z gąbką to spadła mi z impetem na łeb bo ważyła z 5 kilo. Miałem zatkaną odmę i waliło wszędzie.

Odpowiedz
Lepus
Zarejestrowani

A ja myślę, że to turbina wcina olej. Przy takim przebiegu i już kilka razy wymiana turbiny?? Swoją drogą, po przeczytaniu tylu wątków o turbinach, zwłaszcza kolegi haszczurur to się nie dziwię. Jak regenerują na chińskich gównolitach, to czego oczekiwać? Zobacz to co kolega haszczurur radzi.

Turbino ty moja, ty jesteś jak zdrowie, ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie kto cię stracił...
Odpowiedz
haszczurur
Zarejestrowani

Po dokładnym wczytaniu się w opisany przez Ciebie problem ze znikającym olejem mam takie pytanie. Czy ustalona została przyczyna uszkodzenia turbiny (luz osiowy wałka wirnika i zawalenie olejem)? Mogą być następujące przyczyny takiego stanu rzeczy pierwsza to jakaś wada części użytych do regeneracji turbiny (zakładam, że turbina która jeździła rok była po regeneracyjna). Druga przyczyna może leżeć po stronie silnika a raczej przewodu odpływu oleju z turbiny. To jest przewód o dość dużej średnicy wewnętrznej niemniej jednak przed montażem turbiny należy go przeczyścić. O przewodzie zasilającym turbinę oczywiście też należy pamiętać ale w opisanym przypadku raczej wskazuje na odpływ. Przewód montowany jest od spodu turbiny na 2 śruby pod klucz 10, pomiędzy stopkę przewodu a korpus turbiny idzie uszczelka a w blok silnika idzie na 2 oringi na wcisk. Mogło się zdarzyć, że ktoś źle założył uszczelkę na korpus turbiny i olej nie miał spływu (mniej prawdopodobna wersja), przewód jest zagięty albo zawalony starym olejem i nagarem a w związku z tym olej z turbiny nie ma spływu (bardzo prawdopodobna wersja) i trzecia opcja, że otwór w bloku jest zakitowany olejem i olej z turbiny nie ma zejścia do bloku i co za tym idzie do miski olejowej. Jeżeli przewód zasilający (cienki) jest drożny to turbina ma smarowanie ale olej musi gdzieś uchodzić i w tym celu jest odpływ (gruby przewód), olej schodzi do bloku i dalej kanałem do miski olejowej no a tam pompa olejowa pompuje go znowu i tak w koło panie pierdoło. W sytuacji powyżej opisanej gdy spływu nie ma olej jest pompowany wszędzie tylko nie tam gdzie powinien trafić (czyli do miski). Jeżeli szybciej jeździsz turbina mocniej pompuje, pompa pcha na nią olej a olej nie trafia powrotem do układu tylko w np. intercoler, katalizator itp. Zdjąć przewody olejowe od turbo, ocenić ich stan, kompresorem przedmuchać otwory w silniku (otwór pod zasilanie i pod odpływ.

Odpowiedz
kamil0211
Zarejestrowani

Turbina biała luz na wałku, ale cała była obklejona gęstym poprzepalanym olejem wiec zapewne to ją wykończyło. Po wymianie pierwszej turbiny olej wyciekał po całym silniku, ciężko było konkretnie ustalić gdzie, bo lało wszędzie gdzie tylko mogło. Teraz po wymianie tej turbiny nie widać, żeby gdziekolwiek lało olejem. Olej Elf 5W30 bodajże z oznaczeniem SRX bo taki był lany od samego początku. Mechanik kury mi to robił raczej godny zaufania, choć wiadomo ręki nie dam sobie uciąć. Ponoć wszystko wyczyścił jak należy, ale chyba będę musiał sam wszystko rozebrać i dokładnie posprawdzać.

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-01-2017, 13:59 przez Mati.)

Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:

1 gości