op
Witam Moze komus sie przydazylo podobnie i bedzie w stanie pomoc. Samochod jezdzil bez zarzutu, zadnych sygnalow ostrzegawczych nie wysylal, az tu nagle...
Zatrzymalem sie na swiatlach, chce wcisnac sprzeglo, ale bardzo ciezko chodzi (sprzeglo wymienilem pol roku temu) i nie bardzo moge wcisnac pedal, samochod zgasl. odpalilem na nowo, udalo sie wcisnac jedynke i chce zjechac ze skrzyzowania, ale cholernie szarpnelo i wszystko zdechlo. Nie moglem wlaczyc silnika na nowo, wszystkie swiatelka, kontrolki pogasly, normalnie jakby padl trupem. Pomoc drogowa mi mowi, ze nie ma pojecia.
Co to moze byc? Pomocy
Andrzej
Zatrzymalem sie na swiatlach, chce wcisnac sprzeglo, ale bardzo ciezko chodzi (sprzeglo wymienilem pol roku temu) i nie bardzo moge wcisnac pedal, samochod zgasl. odpalilem na nowo, udalo sie wcisnac jedynke i chce zjechac ze skrzyzowania, ale cholernie szarpnelo i wszystko zdechlo. Nie moglem wlaczyc silnika na nowo, wszystkie swiatelka, kontrolki pogasly, normalnie jakby padl trupem. Pomoc drogowa mi mowi, ze nie ma pojecia.
Co to moze byc? Pomocy
Andrzej