op Witam odkąd zimno znów sie zrobiło mój scenic wrócił do bolączki sprzed roku.
Gdy go odpalę i chodzi na takim "ssaniu" to ma chyba problem z elektryką. Natomiast silnik chodzi ale gdy pod deską przekaźnik pstryknie to zaczyna szarpać silnikiem i stukać metalicznie zauważyłem że to musi być związane z elektryka ponieważ jak wyłączę np. nawiew z 4 to automatycznie przekaźnik pstryk i nie ma stukania i silnik chodzi jak pszczółka. Tak samo jak zostawię nawiew a wyłączę np. ogrzewanie szyby tylnej i lusterek. Różnie tez jest podczas jazdy na takim ssaniu. bo raz szarpie raz przekaźnik pstryknie i nie ma szarpania. Raz w tamtym roku udało mi sie spieszyć na takim szarpiącym silnik to wyskoczył mi błąd ładowania i kontrolka akumulatora i oczywiście STOP. Z bagatelizowałem problem bo ustał jak się zrobiło cieplej. Jedni mówią że to alternator ale podczas szarpania nie widać żeby się kółko zablokowywało czy coś. Tym bardziej że to się dzieje tylko na zimny silniku. Jak wskoczy druga kreska temperatury to wszystko ustaje i jest dobrze. Załączam krótki filmik z dzisiejszego rana jak to wygląda.

Ewidentnie coś się dzieje z alternatorem przy dużym obciążeniu.

op Też tak myślę, ale dlaczego przekaźnik przełącza się gdy napięcie spada tylko na tym ssaniu, bo gdy temperatura silnika troszkę wzrośnie to odrazu się wszystko uspokaja może jakiś moduł albo jakiś przekaźnik który odpowiada na zimny silniku za napięcie albo obciążenie silnika alternatorem. A alternator w szczeniaku jest na sprzegiełku?

W dieslu "ssanie" ?? Na zimnym ma duże opory, zimny gęsty olej, akumulator świeżo po rozruchu, też zimny a w związku z tym zmniejszona pojemność i potrzeba jego uzupełnienia/doładowania. Do tego jak włączysz duże obciążenia no to zespół silnik-alternator zwyczajnie nie wydala, nie daje rady. Nie powinno tak być, mi to wygląda na zbyt duże opory dla silnika a powodem tego może być alternator lub zacierające się łożyska alternatora lub rolek.

Witam koledzy. Proponuję sprawdzić koło pasowe  na alternatorze , jest tam łożysko które działa jak sprzęgło kierunkowe. Pstryknięcie to nic innego jak załączanie się grzałek.

op O jakich grzałkach mówisz ?

Co do poprzedniej sugestii, gestość oleju i słaby aku tutaj nie maja wpływu bo szarpać potrafi nawet po 10 minutach pracy podczas jazdy przy 50km/h olej do tego momentu juz sie zdazy rozgrzać, a akumlator owszem może mieć mniejsza pojemność ale dodam że gdy był nowy działo sie to samo rok temu.

Jesli przycina sie kółko alternatora bedzie to w jakis sposób widoczne ?
Może poziom ładowania sie zmniejszyć gdy sie przytnie? Bedzie to widoczne jak podłącze kompa albo miernik ?

W SC II bardzo rzadko stosowano sprzęgiełko na alternatorze. Przeważnie jest zwykłe kółko pasowe 7-mio rowkowe. Jak masz czarny plastikowy dekielek na kółku to masz ze sprzęgłem a jak nie ma dekielka to zwykłe no chyba, że dekielek spadł.

jakich grzałkach mówisz ?

W niektórych Szczeniakach są montowane dodatkowe elektryczne grzałki w nagrzewnicy żeby nawet na zimnym silniku wiało ciepłe powietrze z nadmuchu. Jeśli je masz to one dodatkowo mogą obciążać alternator, więc jeśli jest w złej kondycji to po prostu nie wyrabia.

op

jakich grzałkach mówisz ?

W niektórych Szczeniakach  są montowane dodatkowe elektryczne grzałki w nagrzewnicy żeby nawet na zimnym silniku wiało ciepłe powietrze z nadmuchu. Jeśli je masz to one dodatkowo mogą obciążać alternator, więc jeśli jest w złej kondycji to po prostu nie wyrabia.

Da się to jakoś sprawdzić czy mam czy nie ?

Mi się wydaje że ten mój wiatrak jest jakiś przytarty, bo na 4 slychac go jakby nie wiadomo jak się szybko kręcił a wieje mizernie z kratek mój kolega co prawda w klimatroniku na maks jak da nawiew to mój by musiał mieć z 8 biegów żeby mu dorównać.
No i tylko jak wyłączę wiatrak to przestaje szarpać mogę wszystkie światła szyby podgrzewanie szyb lusterek i radio z subwooferem na maks wlaczyc i nie będzie szarpal a tylko włączę nawiew i odrazu przekaźnik pstryk i silnik szarpie.

Albo gdzieś nie ma masy (elektrycznej), albo silnik dmuchawy zatarty.