op Witam, właśnie kupiłem scenic z 2011 roku 2.0 benzyna 140km przejechałem 350 km. Zgasilem i rano nie odpalił. Podczas jazdy kilka razy się zatrzymywałem gasilem i zawsze odpalal od strzału bez problemu, a teraz zakreci rozrusznik chwilkę tak jakby odpala wyskoczy na obroty troszkę ponad 1000 i gaśnie. Przeczytałem kilka podobnych wątków ale dotyczą one gasniecia po kilku sekundach pracy lub na wolnych obrotach a tu nie chce zapalić po kilku nieudanych próbach czuc benzyna. Co to może być i jak go odpalić żeby dojechać do mechanika bo auto ma skrzynie utomat.

TomaszB napisał 22-12-2019, 19:58:
Zapraszamy do przywitania się z innymi użytkownikami. Pierwszy post zgodnie z regulaminem pkt.4 powinien znajdować się w Powitaniach.
Kolejny post proszę napisać w Powitaniach. http://www.scenic-forum.pl/Forum-Powitania

U mnie jak tak się działo to się okazało że pompa paliwa niedomagała, ponadto-tak przypuszczam - wielokrotne próby palenia spowodowały nadtopienie kostki przy pompie.
Do tego u mnie był fabryczny alarm i to też było brane pod uwagę.
Mój w manualu i SII.. Ale pompę warto w 1 kolejności sprawdzić.

op Wczoraj na noc podłączyłem akumulator do ładowania i dzisiaj rano odpalił bez problemu. Zgasilem go po około 30 sekundach żeby sprawdzić czy zapali i niestety następne 2 próby znowu nieudane. Po odczekaniu 2 minut odpalił bez problemu. Rozgrzalem silnik, zgasilem, zapalilem bez problemu i tak jeszcze ze trzy razy. Co to może być? Czy to możliwe że aku jest całkiem padnięte?

Może zmierz ten aku albo podjedź gdzieś żeby Ci ktoś zmierzył ładowanie jeśli sam nie masz jak.

op Temat przynajmniej naradzie rozwiązany. 
Sprawdziłem akumulator jest ok. Sprawdziłem ładowanie alternatora i było 13,6 mechanik powiedział że to za mało i trzeba naprawić alternator. Zawiodłem alternator do naprawy tam go sprawdzili i powiedzieli że jest dobry i nic mu nie dolega. Mechanik go zamontować zmierzył jeszcze raz ładowanie i było 14,8 trochę głupio mu się zrobiło i podsumował że jak go sprawdzali to zruszyli szczotki i pewnie temu już jest ok. 
To że odpalal i gasl według mechanika przyzna były źle ustawione obroty. Wyregulowal je komputerowo i teraz jest cacy. Moim zdaniem problem był z wtyczka przy przepustnicy ale pewnie prawdy już się nie dowiem. Najważniejsze że problem rozwiązany.
Pozdrawiam.

Temat przynajmniej naradzie rozwiązany. 
Sprawdziłem akumulator jest ok. Sprawdziłem ładowanie alternatora i było 13,6 mechanik powiedział że to za mało i trzeba naprawić alternator. Zawiodłem alternator do naprawy tam go sprawdzili i powiedzieli że jest dobry i nic mu nie dolega. Mechanik go zamontować zmierzył jeszcze raz ładowanie i było 14,8 trochę głupio mu się zrobiło i podsumował że jak go sprawdzali to zruszyli szczotki i pewnie temu już jest ok. 
To że odpalal i gasl według mechanika przyzna były źle ustawione obroty. Wyregulowal je komputerowo i teraz jest cacy. Moim zdaniem problem był z wtyczka przy przepustnicy ale pewnie prawdy już się nie dowiem. Najważniejsze że problem rozwiązany.
Pozdrawiam.

Nie chce być złym wróżbitą ale jak dla mnie nie znaleziono przyczyny. Alternator był dobry, masz „inteligetny” alternator i napięcie ładowania jest uzależnione od kilku czynników np napięcie akumulatora ma to na celu zmiejszenie obciążenia silnika. Obrotów biegu jałowego nie da się wyregulować komputerowo ewentualnie można zaadoptować przepustnice. Rada jeśli się to powtórzy zacznij od zmiany mechanika.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk