Witaj gościu!
Zarejestruj się bądź zaloguj i odblokuj dostęp do wszystkich działów forum

Silnik samodzielnie utrzymuje określone obroty w trakcie jazdy- wiesza się na obrotach


Kapitan Powolny
Zarejestrowani

op Witajcie,

Poszukuję rozwiązania zagadki.

Odpalam auto po postoju bez dotykania gazu i silnik wskakuje na te 1000 obrotów po czym po chwili zjeżdża do książkowej wartości. Ruszam i jadę powiedzmy 10km/h. Puszczam gaz i czuję że silnik na zapiętym biegu samodzielnie trzyma obroty, a nawet je po chwili zwiększa. Wysprzęglenie to nagły wzrost obrotów i znowu silnik ma powiedzmy 2000 rpm i jedzie sam bez dotykania gazu.

Dodatkowo silnika nie da się zdusić hamowaniem bez wciśnięcia sprzęgła. Auto dostaje drgawek ale silnik nie gaśnie. Jeśli przy dojeżdżaniu do świateł wcisnę sprzęgło to obroty lecą drastycznie w górę- czasem nawet do 5000 rpm.

Jak zgaszę auto w takim momencie to muszę poczekać aż silnik całkiem ucichnie.


Układ dolotu sprawdzony wielokrotnie i jest szczelny (nowa rura łącząca rezonator i łapacz w pasie przednim), podejrzany oring na przepustnicy wymieniony na nowy, drugi-ten grubszy dla pewności obrócony. Oba nasmarowane oliwą techniczną przed montażem przepustnicy w bloku. Przepustnica wyczyszczona i siedzi ciasno w bloku. Obudowa filtra powietrza również ciasno obsadzona na przepustnicy.

Silnik jakimś sposobem ciągnie powietrze i samodzielnie utrzymuje dany poziom obrotów....
Ktoś podpowie gdzie szukać przyczyny takiego zachowania?

Objawy nasiliły się po powrocie z urlopu i zrobieniu 800 km

Coś jest nie tak. Jeżdżę Scenicem od ponad roku i nic nie odpadło, nic się nie zepsuło. Kim Ci Francuzi myślą, że są? Niemcami?
Odpowiedz
filozof
Zarejestrowani

W kolektorze jest też czujnik temperatury powietrza, a na przepustnicy przewód odprowadzający pary paliwa. W tym ostatnim przypadku, tj. nieszczelności w gnieździe w przepustnicy (u mnie jest sterowana elektronicznie, nie linką) mój zachowywał się podobnie. Przy przepustnicy „na linkę” ten przewód też jest, ale nie pamiętam, w którym miejscu przy przepustnicy jest wpięty.
Najlepiej poruszać wszystkim, co można odpiąć od przepustnicy przy pracującym silniku i sprawdzić, czy coś „przyspieszy” silnik.

Piszę poprawnie po polsku; chyba, że nie zauważę autokorekty.
Nie odpowiadam na PW z pytaniami technicznymi. Jest do tego odpowiedni dział.
Odpowiedz
Kapitan Powolny
Zarejestrowani

op @ filozof Tyle że silnik się tak samo zachowuje niezależnie od temperatury

Coś jest nie tak. Jeżdżę Scenicem od ponad roku i nic nie odpadło, nic się nie zepsuło. Kim Ci Francuzi myślą, że są? Niemcami?
Odpowiedz
Kapitan Powolny
Zarejestrowani

op Panowie i Panie- dla potomnych

Zdiagnozowałem przyczynę takiego zachowania. Nie jest to nic związanego ze sprzęgłem czy podciśnieniem.

Zacina mi się linka od pedału gazu i zostaje on w takim położeniu jak go nacisnę Biggrin

Jak podniosę pedał nogą z powrotem to obroty spadają do właściwych. Wciśnięcie sprzęgła rozłącza napęd i silnik głupieje.

Temat z mojej strony uważam za zamknięty

Coś jest nie tak. Jeżdżę Scenicem od ponad roku i nic nie odpadło, nic się nie zepsuło. Kim Ci Francuzi myślą, że są? Niemcami?
Odpowiedz
[-] 2 użytkowników postawiło piwo użytkownikowi Kapitan Powolny za ten post post:
  • filozof, kiwikrakow
filozof
Zarejestrowani

Niech będzie, że dla potomnych: mój też nie zważał na temperaturę.

Piszę poprawnie po polsku; chyba, że nie zauważę autokorekty.
Nie odpowiadam na PW z pytaniami technicznymi. Jest do tego odpowiedni dział.
Odpowiedz
[-] 1 użytkownik postawił piwo użytkownikowi filozof za ten post post:
  • kiwikrakow




Użytkownicy przeglądający ten wątek:

1 gości