Skoro silnik kosztuje około 2000 PLN to na gotowo wyjdzie Cię tyle co drugi taki samochód a gwarancji i tak nie masz że 'nowy silnik' będzie działał jak należy.
Wymiana silnika czy naprawa?
|
Skoro samochód nie jest doinwestowany to kupić identyczny byle by sprawny, ewentualnie przełożyć hamulce, zawieszenie ze starego jeśli było by lepsze niż te w nowym a starego sprzedać jak jest- dostaniesz więcej niż na złomie.
Skoro silnik kosztuje około 2000 PLN to na gotowo wyjdzie Cię tyle co drugi taki samochód a gwarancji i tak nie masz że 'nowy silnik' będzie działał jak należy. (05-12-2022, 10:16)vitia napisał(a): Każdy ma inny punkt widzenia na inwestowanie w samochód. Jeśli sparafrazować Twoje pytanie na "czy mi się to zwróci", to nie. Takie auta naprawia się po taniości i goni dalej lub złomuje. Inwestycja rzetelnej naprawy w stare auto klasy popularnej nigdy się nie zwraca.To nas jest już przynajmniej dwóch na forum. Identyczne mam podejście. Auto ma być sprawne, niezależnie od kosztów. Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka
Wozny84, zapomniałeś o mnie
![]() Cytuję: "Każda porządna naprawa to rzecz nieopłacalna ze zdroworozsądkowego punktu widzenia. " I dodam tylko, dotyczy to każdego auta, nie tylko naszych Sceników. Każda dobra naprawa nie zwróci się. Auto, nowe, po wyjeździe z salonu już traci na wartości, a co dopiero jak jest po inwestycji w naprawę. Podobnie jest z gazem, sprzedajesz to nikt nie zwróci za założoną instalację. Niestety u nas tak ludziska kupują auta, nieważne, że jest doinwestowane, ale "panie tamto jest tańsze" a że szrot, to co innego, grunt ze tańsze.
Turbino ty moja, ty jesteś jak zdrowie, ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie kto cię stracił...
op
(04-12-2022, 21:41)Lepus napisał(a): Miałem to samo. Pisałem tutaj gdzieś o tym. Koszty: słupek kupiony od pewnego człowieka (polecił mi go forumowicz haszczurur, jakoś tak). Całość, z wymianą kpl sprzęgła, rozrządu, płyny, klima etc, robocizna to 5k. Kupiłem słupek, reszta z przekładki. Ta reszta to była w dobrym stanie. Jak możesz to poszperaj za tym namiarem. Zadzwonić popytać zawsze można.
Pisz na PW do kolegi haszczurur to on mi nadał namiary na tego gościa. Ja szukałem, ale to było już prawie 2 lata temu i namiary gdzieś trafiło.
ps jeszcze poszperam... (Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-12-2022, 13:47 przez Lepus.)
Turbino ty moja, ty jesteś jak zdrowie, ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie kto cię stracił...
op
Witam ponownie.
Decyzja podjęta, biorąc "za" i "przeciw" auto do kasacji. "Głośno" zastanawiam się tylko czy 7 miesięcy temu zostałem porobiony przez nieuczciwego sprzedawcę czy taki niefart. Dodam, że we wakacje podczas wyjazdu nad morze wyleciał mi cały olej. Okazało się, że pokrywa zaworowa ( jest na 3 śruby), ma 2 zerwane gwinty.Trzymała się na jakimś kleju czy silikonie i podczas dłuższej jazdy puściło. W zawieszeniu też miały być wymienione tylko końcówki stabilizatora (sprzedawca miał je w bagażniku, "ale nie zdążył wymienić") a okazało się, że do wymiany jest chyba wszystko co możliwe. Myślę, że można zamykać wątek. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
"Dodam, że we wakacje podczas wyjazdu nad morze wyleciał mi cały olej:
no i tutaj mamy winowajcę problemu, przytarło panewki... To może skoro taka decyzja, będzie dawcą? Sam bym parę rzeczy potrzebował ![]() ps jaki kolor? (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-12-2022, 13:28 przez Lepus.)
Turbino ty moja, ty jesteś jak zdrowie, ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie kto cię stracił...
op
"no i tutaj mamy winowajcę problemu, przytarło panewki..."
Olej wylał się w sierpniu, awaria w ostatni dzień października.Żadnych objawów nie było, sądzisz że już wtedy coś się mogło uszkodzić? Kolor srebrny, numeru nie pamiętam, ale sądząc po naszych lokacjach, to nie opłaca się robić z tego dawcy ;) (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-12-2022, 14:38 przez rojekPL.)
Witam!
Niestety i mnie dotyczy pytanie tego wątku - naprawa czy wymiana silnika. Silnik F4R 770 2.0 B+G, 135KM, przebieg 195tyś. Pękł pasek rozrządu... Znajomy mechanik często wymienia silniki w samochodach i wstawia silniki z Anglii, z niskimi przebiegami i dostaje informacje czy silnik jest dobry czy nie. Za nowy silnik musiałbym zapłacić 4tyś + robocizna 4tyś więc razem 8 tyś. Naprawiając całą górę mojego silnika wyszłoby podobnie, może bliżej 9 tyś (4,5tyś części + planowanie głowicy i frezowanie gniazd + 4,5tyś robocizna), do wymiany : zawory, zestaw uszczelniaczy i uszczelek, śruby głowicy, prowadnice zaworowe, rozrząd z pompą, koło pasowe (bo zerwało). Sam zrobiłem tym autem 80tyś km, silnik w jednym miejscu się tylko poci, do czasu awarii chodził wzorowo. Patrząc na powyższe ceny wychodzi, że "opłaca" się naprawiać obecny silnik, bo przynajmniej wiem co mam. 1. Czy jest coś czego nie uwzględniłem przy naprawie, co mogłoby podbić koszty? 2. Czy to są rozsądne ceny za robociznę za wymianę / naprawę silnika (Gdynia)? Z góry dziękuję za sugestie, Mikołaj |
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

![[-]](https://www.scenic-forum.pl/images/revision-scenic/collapse.png)
