Jak tylko zrobi się znacznie cieplej biorę na wynajęcie weekendowe odkurzacz piorący i jazda po kolei z autami i w domu też już by się przydało odświeżyć.

Ja osobiście prałem poszycie wszystkich foteli. Żeby to zrobić profesjonalnie niestety ale trzeba zdjąć tapicerkę a żeby ją zdjąć każdy fotel włącznie z tylnymi należy rozebrać. Efekt niesamowity, zapach świeżości, tapicerka wygląda na nową. U mnie nikt nie pali, w samochodzie nie ma żarcia ani picia. Fotele nie mają żadnych plam ani nie są poprzepalane. W warunkach domowych taka tapicerka schnie dosłownie momentalnie, spokojnie można się z tym uporać w dwa dni. Na wariata to i w jeden dzień ale żeby wszystko dopieścić to dwa. Najpierw namoczyłem w wannie w wodzie z proszkiem do prania a później do pralki na 40 stopni i wirowanie na 600 obr. no i na wieszak, po 3 godzinach wszystko suche. Woda w wannie po wstępnym namoczeniu koloru smoły i tejże konsystencji, jak by nie patrzeć 13 lat pierdzenia w fotele i obcierania brudnymi gaciami.

Tu chłopakom nieźle to idzie
https://youtu.be/Z4qGLEq06vA

Ta szczegulne w 30 sekundzie hniehe jak psuje auto. Ja kiedyś myłem ręcznie ale niestety jest to powierzchowne i zabrudzenia wyłażą. Teraz odpowiednia chemia plus maszyna pioraca i jest gucio. Do tego ja bym nie moczyl az tak sufitu bo potem problemy ze na łep się odkleja

U mnie pies wozi się na krzesłach z tyłu. 2 wyjazdy w plener dziennie. Doprałem koncentratem i szczotką susząc na kaloryferze w pracy.

Nie lepiej zaibwestowac 30 w matę na siedzenia?

Ta szczegulne w 30 sekundzie hniehe jak psuje auto. Ja kiedyś myłem ręcznie ale niestety jest to powierzchowne i zabrudzenia wyłażą. Teraz odpowiednia chemia plus maszyna pioraca i jest gucio. Do tego ja bym nie moczyl az tak sufitu bo potem problemy ze na łep się odkleja

Dokładnie, gąbka znajdująca się pod poszyciem fotela również jest brudna, jak namoczą tapicerkę to bród z gąbki przenika na zewnątrz. Stąd po praniu biorą się brudne zacieki. Zanim uprałem swoje fotele w pralce też kombinowałem piankami i zawsze były zacieki. Co do podsufitki to nie polecam zlewania jej wodą, najlepiej w ogóle nie dotykać. Chyba, że jest czymś wymazana ale tak dla odświeżenia to zawsze kończy się wielogodzinnym uciążliwym szorowaniem całości i koniecznością suszenia. Ja się tak kiedyś załatwiłem u siebie w SC II. Skończyło się na myciu pianką i suszeniu. Jak nie wysuszysz od razu to żółte zacieki murowane.

U mnie pies wozi się na krzesłach z tyłu. 2 wyjazdy w plener dziennie. Doprałem koncentratem i szczotką susząc na kaloryferze w pracy.

Nie lepiej zaibwestowac 30 w matę na siedzenia?

Jest i mata ale jak wskoczy i zacznie się tarzać to nie ma siły żeby nie uświnił foteli