Może tylko wspomaganie siada, dzisiaj rano niby wszystko po staremu, jak na 18 letnie auto
.
Właśnie luzów wielkich na kierownicy nie czułem, tylko tak jakby kierownica działała skokowo na rondach i zjazdach z ekspersówki (coś jakby odkrecone koło które sobie jedzie jak chce na zakręcie - i w kierownicę wali), nie myszkowało, nie uciekało raczej tylko kierownica dziwnie się zachowywała.
Stuków też nie było słychać ani na dołach ani przy skręcaniu, chociaż miałem nawiew, radio i wrzeszcącego młodego za plecami to mogłem nie słyszeć. Najgorzej że dzisiaj rano niby w porządku, sprawdzę poziom płynu od wspomagania i może podskoczę do mechanika na oględziny.
LPG się nie przejmuję na razie, czasem muszę kawałek więcej na noPB przejechać i ręcznie przeżucić na gaz, podejrzewam że jak będzie ciepło to do jesieni jeszcze polatam na tym co mam, chyba że zmienię furę w między czasie.
Nie to że nie chciałem, byłem nawet w serwisie, mili panowie powiedzieli "ło panie kto to panu tak spier.... " obejrzeli popatrzyli i kazali wypi... ale mam już namiary na inny serwis
.