Witam.
Silnik przy przyspieszeniu przetrwało powyżej 2 tyś obrotów grand scenic III z 2010r 1.4 tce+gaz.

No i swiece przyszły. Kupiłem zgodnie z poradami beru Z274. Swiece wymieniłem.
Przy wymianie świec zauważyłem że jeden wężyk z tworzywa wychodzący z trojnika z okolic drugiej i trzeciej cewki i idący w kierunku filtra powietrza był pęknięty. A dokładniej był popekany i zsaizolowany zwykla izolacja..jak ruszyłem ręka to ta tasma izolacyjna od temperatury już się porozciagala. Na szrocie kupiłem jakiś wężyk gumowy za parę złotych i wymieniłem. Dla pewności założyłem obejmy by się nie zsunal i by było szczelnie. Mam nadzieję że wezyk wytrzyma. Ten oryginalny był z takiego jakby tworzywa. Ten co założyłem jest gumowy.
Podsumowując. Swiece wymienione...wężyk wymieniony..
AUTKO JUZ NIE PRZERYWA. Przynajmniej minęło kilka dni i ani razu nie przerywa silnik...
Czy to była wina świec czy tego wezyka? Szczerze mówiąc nie wiem. Choć obstawiam że ten wężyk może miał wpływ np na turbine i gdy się turbina zalaczala on tam lapal nieszczelność i przerywa. Było tak tylko podczas jazdy. Bazując mu obroty w miejscu na luzie nie przerywal.
Na chwilę obecną aż miło się jeździ. Nie przerywa i jest ok...

Ps:dziękuję wszystkim za podpowiedzi i tu na forum i w wiadomościach i oferty pomocy