op Witam,

Jest panika.... Mam na początku przyszłego tygodnia jechać w dłuższą trasę, a tu nagle wczoraj coś zaczęło mi śmierdzieć w samochodzie.
Wracając wczoraj z kilkudziesięciu kilometrowej trasy już prawie przy domu na czerwonym świetle poczułem intensywny smród, dosyć podobny do parafiny. Otworzyłem okno żeby zobaczyć czy to nie z zewnątrz i tam też coś poczułem więc się uspokoiłem, że to nie ode mnie ale niestety jednak to ode mnie
Podjechałem pod dom i zacząłem wąchać..., w środku duży i intensywny smród a na zewnątrz i pod maską nic za bardzo nie czułem... Poszedłem do domu...
Dzisiaj rano po odpaleniu nic nie czułem ale po przejechaniu około 5 km jak się samochód już całkiem rozgrzał znowu poczułem "parafinę". Dużo mniej intensywnie jak wczoraj ale to ten sam zapach. Pod pracą znowu zacząłem wąchać i do niczego nie doszedłem - w środku śmierdzi i to raczej gdzieś z przodu - jakby przy desce rozdzielczej, może z nawiewów chociaż bez pewności. Nie zauważyłem żeby coś nie działało. Wentylator nawiewu działa, wyświetlacz działa, radio działa hmmm.... Ale jak otworzyłem maskę to pod nią też to wyczułem, z tym, że gdzieś tam głęboko za silnikiem, pod podszybiem... Czy przychodzi Wam do głowy co by to mogło być? Zapach jest trochę inny jak topionych kabli ale może francuskie kable tak się topią? Może to coś kapnęło na kolektor wydechowy? Tylko co? Najwyraźniej na całkiem rozgrzanym silniku śmierdzi.

1. Wyciek oleju np. na kolektor wydechowy?
2. Kiedyś też szukałem źródła smrodku wewnątrz. Ciekła nagrzewnica.

op Olej to raczej inaczej by śmierdział.
A nagrzewnica... to taki dziwny, intensywny zapach "parafiny" by mógł być?

W SIIPI 1,6 benzyna odkręciła mi się jakaś śrubka w pokrywie - dokładnie nie pamietam gdzie ale codziennie do pracy jadąc 20 km w jedna stronę nic nie śmierdziało - aż pewnego razu po dłuższym wyjeździe śrubka spadła - olej dostał się na kolektor i był mały pożar - a objawy były jak u Ciebie - najpierw podśmierdywało jakby z nawiewu - obejrzyj dokładnie silnik - najlepiej na kanale odkręcając dolna osłonę - myśle, że szybko znajdziesz przyczynę

op Musiałbym mieć kanał No musze jednak się tym zająć

---

Byłem przy samochodzie. Oczywiście teraz nigdzie nic nie czuć. W środku w kabinie jest raczej sucho, tzn. dywaniki i tam gdzie mogłem włożyć rękę bez ściągania dywaników itp.
Ale wydaje mi się, że gdyby to z nagrzewnicy ciekło to czułbym to początkowo delikatnie, a później intensywniej w miarę (czym więcej by nakapało to powinno być bardziej czuć). A ja to poczułem nagle i bardzo intensywnie. No chyba, że kapnęło nie do środka kabiny, a gdzieś właśnie na kolektor wydechowy czy sam gorący wydech i wtedy bardzo zaśmierdziało. Tylko sam płyn chłodniczy ma bardzo delikatny zapach i raczej parafiny nie przypomina, no chyba, że spalony tak zmienia zapach i jego intensywność. W zbiorniku na płyn nie zauważyłem barku ale będę go obserwował. Może to jednak jakaś elektryka? Tylko to by śmierdziało cały czas, anie na nagrzanym silniku...

Jak mały wyciek to i zapach szybko się rozejdzie - zwłaszcza jak spadnie na kolektor to zaraz się wypali

Co do smrodu płynu chłodniczego, to mi to w siódmym bukiecie przypomina zapach orzechów włoskich...
Jeżeli to płyn chłodniczy, to glikol jest raczej trujący, więc nie polecam na dłuższy czas...
Zdejmij osłonę lewarka biegów, ten cały plastik, pod spodem zobaczysz nagrzewnicę i rurki od niej, możesz stwierdzić, czy jest wyciek, na czarnym plastiku obudowy robią się białe zacieki.

A nagrzewnica... to taki dziwny, intensywny zapach "parafiny" by mógł być?

Minimalny wyciek gorącego plynu chłodzącego moze nie dawać widocznych zacieków, daje za to specyficzny "słodkawy" zapaszek.
Wystarczy powąchać odobinę płynu wlaną do pojemniczka i podgrzaną np. opalarką.

Moim zdaniem jednak olej silnikowy na kolektorze lub kapie na rozgrzany blok stąd smrodek - u mnie jak jechałem nie było nic czuć jednak wystarczyło stanąć na światłach lub na przejściu żeby odczuć, że coś tam się kopci ....

a nie bylo wykonywane czasem jakies czyszczenie ukladu wentylacji kabiny srodkami dziwnymi? To tez moze smierdziec jak sie dostanie na grzalki nagrzewnicy...