op Hej, Panowie i Panie, czy to normalne jest że poduszka amora przód wytrzymała PÓŁ ROKU ???
pojawiło mi się dziwne skokowe przekręcanie kierownicy, podejrzewałem opony no ale nie bo jak jadę szybciej to nic takiego się nie dzieje, efekt jest przy jeździe w miarę wolno i nie ma znaczenia (nie zmienia się) wraz ze wzrostem utratą prędkości.
Po jakimś czasie pojawiło mi się skrzypienie przy skręcaniu kół, z lewej strony z przodu. Pomacałem posprawdzałem, na moje oko poduszka amora. Jutro jeszcze będę dzwonić do RenoArt'u w tej sprawie bo pół roku temu (dokładnie 5 stycznia 2015) Wymieniałem komplet z obu stron, i górne mocowania i łożyska.
z tego co pamiętam SNR.
ciekawe jak do tego podejdzie firma, czy zrobią mi to gwarancyjnie czy będę musiał płacić za nowe...

rozumiem że maglownice wykluczyłeś?

A gałka na dole była sprawdzana?

A może sprężyna pękła?

op hmm magiel nie bo luzu nie ma, i nie ma żadnych objawów typowo maglowych. Sprężyna raczej nie bo jak trzymam ręką i kręcę kierownicą to nie czuje skoków typowych dla sprężyny. jak skręcam kierownicą to trzeszczy jakaś guma lekko, tak właśnie jakby łożysko się nie obracało dobrze.
no tak czy siak robiłem wszystko w Reno Art a to dobry zakład, i części ich i robota ich więc mam nadzieje jakoś się ustosunkują do ewentualnej naprawy jeżeli to wina części.

właśnie jakby łożysko się nie obracało dobrze

łożysko wyczułbyś... przy

jak trzymam ręką i kręcę kierownicą to nie czuje skoków

magiel nie bo luzu nie ma, i nie ma żadnych objawów typowo maglowych

luzów może nie... ale skoki i trzeszczenie?

jedziesz na kanał kręcisz kierą wtedy kiedy Ci trzeszczy i druga osoba pod autem i szuka,
jeśli zaś wszystko robione w tym zakładzie i na ich częściach to nie możliwością by było nie halo... może coś zwyczajnie nie dokręcone?

op nie wiem zadzwonię pojadę, sprawdzą co i jak, co jak co ale o tym że mam do wymiany łożyska i górne mocowania powiedzieli mi po 3 minutach jazdy, a zaprzyjaźniony warsztat kombinował i wymyślał i nic nie znalazł, dlatego co jak co ale panowie znają się bdb. objaw tez jest dziwny bo nie ma go zawsze, jest po 15-20 min jazdy, może to jakieś moje już psychiczne odczucie ale mam wrażenie jakby z włączoną klimą się nasilało, ewidentnie coś skrzeczy jakby guma tarła o gumę przy skręcaniu kołami, i to tylko po lewej stronie, jak to magiel to się kurna baaaaaaardzo uciesze ,,,, baaardzo

Łożyska częściej stukają niż trzeszczą. JA wymieniałem na jakieś po 30-pare złotych sztuka i jeżdżą już drugi rok (ok 15kkm) i narazie cisza.

op oki byłem łożyska całe. To co skrzypi lekko to gumy na stabilizatorze, wg mechaników nie ma teroi na to gówno, żeby nie wiem czym smarować to i tak czasami trzeszczy bo się piach dostaje itd, jedyna metoda wymiana całego drążka ale odradzają bo nie ma sensu.
Wyszło mi natomiast przy okazji że mam do wymiany sworzeń wahacza, i tu uwaga w kierunku STACJI DIAGNOSTYCZNEJ HONDY - We Wrzeszczu na Hallera - papudraki na maxa, pojechałem diagnosta nie dość ze się pizdnął i w CEPIK wpisał mi przebieg 143900 a mam 180700 (poprawił po zwróceniu uwagi) to jeszcze baran stwierdził że mam do wymiany końcówkę drążka prawą. Wymieniłem a okazało się że sworzeń też - dekiel do końcówki się przyp,,,ł ale sworznia nie zobaczył... diagnosta od 7 boleści.
W piątek na 9 rano jadę na wymianę sworznia. powiedzieli że gumy stabilizatora mogą mi posmarować ale na długo to nie pomoże ,,,

Jest specjalny smar do gum poliuretanowych na stabilizator - może czymś takim niech Ci przesmarują

---

http://poliuretany.olkusz.pl/pl/smar-sil...-25-g.html