Witaj gościu!
Zarejestruj się bądź zaloguj i odblokuj dostęp do wszystkich działów forum

Winda Koła zapasowego


brytanpl
Zarejestrowani

op Witam,
wahałem się gdzie umieścić ten temat, nie pasował mi ani w koła, ani w tuning i doposażanie ani tutaj w blacharkę i nadwozie.. Ale z trojga złego ;)

Dostałem w swoje łapki windę od Grand Scenica. Winda nie jest pordzewiała, posiada fabryczną blokadę, ogólnie wygląda nieźle. Cały ból w tym, że winda nie działa Biggrin

Linka jest schowana tak na 3/4 swojej długości  Mocowanie koła wystaje z prowadnicy, nie jest dociągnięte do końca aż do zabezpieczenia). W momencie próby obrotu śruby można nią obracać w obie strony (bez widocznego efektu) ale tylko do pewnego momentu. Dalej śruba się blokuje, linka nawet nie drgnie w górę czy w dół.

Czy ktoś przerabiał taki temat ? Widzę, że puszka z mechanizmem śruby i miejscem mocowania linki jest zanitowana. Czy ktoś tam zaglądał ? Ktoś ma pomysł co może w niej nie działać ? Uznałem, że skoro mam okazję, to mogę ją wziąć na warsztat i może coś z tego ugram, bo windy nie posiadam Biggrin Pytanie tylko co zastanę w środku po rozwierceniu nitów (które śmiało można zastąpić śrubami albo zanitować na nowo), czy nie rozsypie mi się po podłodze tona trybików i przekładni, których finalnie nie złożę z powrotem ;)

PS. Mile widziane zdjęcia i osobiste wrażenia z podobnych napraw Biggrin  Chyba, że będę pierwszym, który zagłębi się w ten mechanizm...
Patrys4891 napisał 17-11-2015, 13:40:
Mi zdecydowanie winda pasuje do elementów nadwozia, więc wybór działu wydaje się jedyny słuszny Biggrin

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-11-2015, 13:40 przez Patrys4891.)

Dzień majowy, słonko praży, że aż Gucia w głowę - parzy.
Włożył na nos okulary, Co tu po mnie? - w drogę stary!
Poszybował za nektarem, racząc się przyrody czarem. Wine
Odpowiedz
brytanpl
Zarejestrowani

op Ktoś, coś ? Chyba zabiorę się sam za demolkę mechanizmu i zobaczę co da się z tym zrobić.

Dzień majowy, słonko praży, że aż Gucia w głowę - parzy.
Włożył na nos okulary, Co tu po mnie? - w drogę stary!
Poszybował za nektarem, racząc się przyrody czarem. Wine
Odpowiedz
scrabi
Zarejestrowani

Online
(09-12-2015, 13:46)brytanpl napisał(a): Ktoś, coś ? Chyba zabiorę się sam za demolkę mechanizmu i zobaczę co da się z tym zrobić.
daj fotke tej widy cos pokombinujemy razem juz kiedys ja rozbierałem ,ale dawwwwwwno temu

 Zawsze do przodu, nigdy do tyłu. Biggrin 
Dostępne Ramki, wlepy i kubki z VI Zlotu, ........Oraz inne Gadżety....
Odpowiedz
brytanpl
Zarejestrowani

op Będę się zabierał za ten mechanizm. W końcu, po trzech miesiącach Biggrin Prawdopodobnie jutro lub w środę. Wrzucę fotki i opisze co się z tym podziało Biggrin

Dzień majowy, słonko praży, że aż Gucia w głowę - parzy.
Włożył na nos okulary, Co tu po mnie? - w drogę stary!
Poszybował za nektarem, racząc się przyrody czarem. Wine
Odpowiedz
gebi
Zarejestrowani

  • Rozwierc 4 nity i się okaze co jest

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-02-2016, 20:44 przez gebi.)

Odpowiedz
brytanpl
Zarejestrowani

op Cześć,
dla przyszłych awarii kontynuuję temat demontażu na części pierwsze windy Grand Scenica .
Podsumowanie dzisiejszych prac - około 1,5h:
1. Rozwiercenie nitów nie skutkuje otwarciem mechanizmu.
2. Przecięcie i zdjęcie podkładki znajdującej się po przeciwnej stronie śruby (spód mechanizmu) również nie pomaga w jego otwarciu. Myślałem, że po zdjęciu podkładki będę mógł wysunąć tulejkę z mechanizmu i otworzę pokrywę. Podkładkę łatwo zastąpiłbym nową.
(Wniosek nr 1: Francuzi poskładali mechanizm, zanitowali w metalowej puszce po czym przez środek przeprowadzili spłaszczoną bocznie tulejkę - z jednej strony zakończoną śrubą z kapeluszem do obracania, a z drugiej podkładką - i rozklepali uniemożliwiając jej wysunięcie, a przez to przekreślając sposobność na dostanie się do środka bez kombinacji).

3. Dalsza diagnostyka podsunęła mi pomysł spiłowania kapelusza do średnicy tulei, dzięki czemu mogłem zdjąć pokrywę- sukces!
4. Pod pokrywą znajduję skręconą i poplątaną linkę stalową - rozwarstwiła się i splątała w efekcie czego podczas kręcenia śrubą sprężyny mechanizmu powyskakiwały ze swoich miejsc niszcząc plastikowy dystans między pierścieniem, a obudową - wydaje mi się, że i bez niego powinna winda działać.
5. Sam mechanizm jest nad wyraz ciekawy - zastanawiam się nad nakręceniem filmu dla potomnych z jego zasady działania. Nie potrafię nawet jej opisać Biggrin skrócie:
- w środku znajduje się jajowaty pierścień przez którego środek przebiega nasza śruba służąca do zwijania i rozwijania linki, a na zewnątrz idzie coś na kształt gwiazdy
- obrót śrubą powoduje rotację jajowatego pierścienia i gwiazdy w którą wchodzi spłaszczony element blokujący (chyba przed niekontrolowanym cofnięciem się link będącej pod obciążeniem w przypadku przerwy w obrotach śrubą) zakleszczający się z blokadą na sprężynie. W ruch rotacyjny wprawiamy też aluminiowy bębenek, na który nawija się linka - u mnie splątana i zakleszczona
(Wniosek nr 2: Jak ja to kur..de poskładam?)
6. Powinienem zdemontować poskręcaną linkę z bębenka. Problem polega na tym, że jej końcówka jest zakuta w cylinder, a ten zablokowany w wyżłobieniu bębenka. Wyjąć ją można tylko do dołu, a niestety nie mogę unieść bębenka ze względu na zanitowaną śrubę główną (cały mechanizm bez zniszczenia tego elementu jest przytwierdzony do windy, zdjęcie podkładki nie rozwiązuje problemu, umożliwia tylko 3mm ruch góra dół).
7. Nie mam pomysłu w jaki sposób zdemontować linkę także z drugiej strony (od mocowania koła). Żaden klucz tam nie wchodzi - a to 17- i nie sposób odkręcić tych śrub.

Poniżej wrzucam zdjęcia:
1. Pokrywa ze sprężyną i zapadką blokady
[Obrazek: IMG_20160203_185950.jpg]

2. Mechanizm z elementem blokującym
[Obrazek: IMG_20160203_190013.jpg]

3. Po zdjęciu blokady ukazuje się bębenek i gwiazda poruszająca się po elipsie- co widać po ułożeniu zębów
[Obrazek: IMG_20160203_190020.jpg]

4. Widok z boku:
[Obrazek: IMG_20160203_190027.jpg]

5. A tu miejsce mocowania linki - zwróćcie uwagę jaka jest poskręcana
[Obrazek: IMG_20160203_190518~3.jpg]
Jakieś rady ? Biggrin

Dzień majowy, słonko praży, że aż Gucia w głowę - parzy.
Włożył na nos okulary, Co tu po mnie? - w drogę stary!
Poszybował za nektarem, racząc się przyrody czarem. Wine
Odpowiedz
michumal
Zarejestrowani

Kawał dobrej, niestety jeszcze nie zakończonej sukcesem, roboty. Mechanizm dość skomplikowany, opis spoko, tyle że też nie rozjaśnia zbyt. Najlepiej mieć to w ręce. Jedyna rada jaką mi się ciśnie to wypić piwko i przespac się z problemem, mi to często pomaga. Poza tym skoro ktoś to jakoś zlozyl, to musi się dac to rozebrać...

Scenic II Ph I 2006 2.0 16V automat
Odpowiedz
brytanpl
Zarejestrowani

op Tak zrobię. Co do opisu hm.. Faktycznie niewiele rozjaśnia Biggrin Ciężko wytłumaczyć to co się widzi i opisać zasadę działania mechanizmu - jak napisałem filmik załatwi sprawę.

Dzień majowy, słonko praży, że aż Gucia w głowę - parzy.
Włożył na nos okulary, Co tu po mnie? - w drogę stary!
Poszybował za nektarem, racząc się przyrody czarem. Wine
Odpowiedz
brytanpl
Zarejestrowani

op Na razie z braku czasu i z racji nabycia od użytkownika Gebi (dzięki wielkie !) drugiej i sprawnej windy zawieszam prace z naprawą w/w mechanizmu. Jak będę miał trochę więcej czasu to postaram się coś z nim zrobić.
Ewentualnie jeśli jest ktoś zainteresowany to mogę mechanizm odstąpić, może komuś uda się go naprawić. Stan części jest jak na zdjęciach, w sumie obudowa i mocowania są oryginalne to łatwiej wprowadzić własną modyfikację lub naprawę.

Dzień majowy, słonko praży, że aż Gucia w głowę - parzy.
Włożył na nos okulary, Co tu po mnie? - w drogę stary!
Poszybował za nektarem, racząc się przyrody czarem. Wine
Odpowiedz
JERZY
Zarejestrowani

Dokładnie to samo i mnie spotkało. W trakcie sprawdzania ciśnienia w oponach okazało się, że z koła zapasowego ucieka ciśnienie. Opuściłem windę, otworzyłem zabezpieczenie uwalniając koło. Mając zamiar udać się do wulkanizatora zaciągnąłem linkę windy z powrotem do wewnątrz mechanizmu podnoszącego. Po naprawie zapasówki okazało się, że linka opuszcza się tylko do połowy, uniemożliwiając zamontowanie koła na miejsce. Na nic zdały się wielokrotne próby jej wyciągnięcia. Skończyło się na demontażu całego mechanizmu wciągającego. W pierwszym momencie również chciałem całość rozebrać, ale solidne nity i wrodzone lenistwo wzięły górę. Zacisnąłem więc koniec linki w szczękach imadła i odkręcając śrubę mechanizmu opuszczania z całej siły wyciągałem linkę na zewnątrz. Oczywiście nie obyło się bez WD 40, które wsączałem przez każdą możliwą szczelinę. Linka jednak zakleszczyła się bardzo skutecznie nie dając za wygraną. Zauważyłem, że za każdym razem gdy ją wciągam i wyszarpuję, wychodzi z mechanizmu łatwiej i dalej. Dopiero po 10 - 15 wciągnięciach i wyszarpnięciach, linka zaczęła wysuwać się bez oporu w pełnym zakresie. Oglądając zdjęcia zniszczonej linki cieszę się, że chociaż raz moje lenistwo wyszło mi na dobre. Koledzy, zanim rozmontujecie windę, spróbujcie mojej "metody" ...

Clip podlaskie 602 158 631
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:

1 gości