op raczej tak, wstępnie się umówiłem
jak ktoś przede mną nie kupi to raczej pojadę

Ten na blachach EWE... to chyba po przejściach. Pal sześć trzy tony ciemniejszy zderzak przód i plastik między zwierzakiem a maską (z tyłu nie ma aż takiej różnicy), ale prawy bok ma różne odcienie drzwi.
Brakiem przerejestrowania bym się zbytnio nie przejmował, jeśli nie był to długi okres. Pewnie podjął decyzję o sprzedaży - może przez dotychczasowe wydatki, więc po co pakować się w kolejny koszt?

Niby wsadził w to auto trochę kasy co można wyczytać z opisu, a nie stać na przerejestrowanie? Mnie to coś śmierdzi

chcesz poogladać duzo sceniców w jednym miejscu
http://specrenowka.otomoto.pl/
koleś ma w miarę pewne egzemplarze

nie stać na przerejestrowanie?

W ubiegłym roku wsadziłem w golfa ponad 4kpln a nie chciało mi się przerejestrować. Nie wszystko jest w kategorii "stać/nie stać", czasem już się po prostu nie chce, bo obrzydzenie bierze na samą myśl.

Każdy ma inne priorytety. Dla mnie podstawa to rejestracja i ubezpieczenie auta na mnie i spokój przy kontrolach. Potem można zająć się dofinansowywaniem samochodu.
Nigdy nie kupie auta od kogoś kto nie zarejestrował go na siebie ( nie mówię o komisach)i ma kilka umów wstecz bo na samym początku mi to śmierdzi, ale tak jak mówię każdy robi jak chce

Każdy ma inne priorytety. Dla mnie podstawa to rejestracja i ubezpieczenie auta na mnie i spokój przy kontrolach.

Co ma zarejestrowanie na siebie do ubezpieczenia na siebie?

Hmm mam zarejestrować samochód na siebie, a OC zostawić z danymi i nr rejestracyjnym o ile się zmienił poprzedniego właściciela? Podejrzewam, ze mając samochód znasz przepisy, więc nie rozumiem dyskusji? Jeśli wstydzisz się Warszawskich tablic no to Twoja sprawa, ja zawsze samochód rejestruje i ubezpieczam i nigdy to mi na złe nie wyszło wręcz przeciwnie Z mojej strony tyle

Funko i Maciej
odbiegacie od tematu watku

Hmm mam zarejestrować samochód na siebie, a OC zostawić z danymi i nr rejestracyjnym o ile się zmienił poprzedniego właściciela?

demencja mnie chyba łapie, bo zdawało mi się napisałem coś zupełnie odwrotnego.

Jeśli wstydzisz się Warszawskich tablic no to Twoja sprawa

Normalnie lol i rotfl. Wincyj dawaj takich merytorycznych argumentów, wincyj. Jak chcesz mi personalnie dowalić, to może coś w temacie "słoikowym? Albo robotniczo-chłopskiego rodowodu przodków?