To tak na prawdę co cię niepokoi odnośnie pracy, zachowania silnika?

obstawiam że mechanik

powiedział koledze że ma ściągnąć ten wąż co przychodzi od turbiny, ten co idzie w stronę chłodnicy, odkręcił i zobaczył że jest zapocony od oleju, i tym samym stwierdził że silnik pochodzi max do wakacji, bo w tym wężu nie powinno był śladów oleju. Ja mu powiedziałem że przecież w każdym Diesel'u w tym miejscu trochę go jest a on że jak tak się dzieje to turbina przeładowuje uszkadzając tym samym zawory i powodując w końcowym efekcie obrót panewki. 

To tak na prawdę co cię niepokoi odnośnie pracy, zachowania silnika?

obstawiam że mechanik

powiedział koledze że ma ściągnąć ten wąż co przychodzi od turbiny, ten co idzie w stronę chłodnicy, odkręcił i zobaczył że jest zapocony od oleju, i tym samym stwierdził że silnik pochodzi max do wakacji, bo w tym wężu nie powinno był śladów oleju. Ja mu powiedziałem że przecież w każdym Diesel'u w tym miejscu trochę go jest a on że jak tak się dzieje to turbina przeładowuje uszkadzając tym samym zawory i powodując w końcowym efekcie obrót panewki. 

Zapocony wąż od turbiny w około 10 letnim SC II dieslu żeby tylko takie objawy występowały to większość zakładów regenerujących turbiny i mechaników zamyka biznes albo się przebranżawia. Jeżeli dla tego mechanika to jest dowodem na agonię silnika co by powiedział na przykład o BMW E 60, E 61, które sztuka w sztukę są tak spompowane od spodu olejem, że aż obrzydzenie się tam do czegoś dotknąć.

op Bo tak jak pisałem, wszystko zaczęło się od wymiany oleju i prośby oceny silnika, która jak wyszła to już napisałem. Mnie zaniepokoiło to zapocenie w okolicach odmy, i dymienie na czarno podczas przyspieszania. Wiem na pewno że EGR nie był czyszczony, i odma podejrzewam że również nie jest drożna w 100 %.

Dymienie na czarno, w pewnym sensie, jest zjawiskiem (prawie) normalnym. Wynika tylko i wyłącznie ze zjawiska powstawania sadzy - czyli niecałkowitego spalania podanego paliwa. Z reguły przyczyną są wtryskiwacze.
A odma w 1,9 dci zapocona będzie zawsze.

Kilka słów na temat czyszczenia odmy w 1.9 dci. Wykręcamy korek wlewu oleju, wykręcamy dwie śruby pod klucz 10-kę, odpinamy węże i wyciągamy cały plastikowy separator, następnie myjemy go np. w benzynie ekstrakcyjnej, sprawdzamy drożność węży, nie zaszkodzi aby je również umyć. Przechodzimy do najważniejszej kwestii a mianowicie do sprawdzenia drożności ujścia skroplin oleju silnikowego do miski olejowej. Jest to króciec o małej średnicy znajdujący się na dole bloku silnika to na ten króciec wchodzi cienki wężyk idący z czarnego plastikowego separatora, który zdjęliśmy na początku. Aby sprawdzić drożność tegoż powrotu bierzemy długi wężyk nakładamy na króciec i dmuchamy. Powietrze powinno swobodnie przechodzić, dla pewności trzeba przedmuchać otwór najlepiej kompresorem. Z przepychaniem wszelkiego rodzaju drutami byłbym ostrożny gdyż drut może zostać zakleszczony w owym otworze a to ze względu na jego specyficzną budowę. Dopiero po zdjęciu miski olejowej widać na czym polega ta jak to określiłem specyficzna budowa. Ja tak miałem, że się drut zakleszczył ale udało mi się go wyszarpnąć z tego względu nie polecam takiego zabiegu, kompresor powinien wystarczyć. Po zabiegu składamy wszystko w odwrotnej kolejności. Następna sprawa to zawór odmy tzw. pudełko pasty do butów mieszczący się na górze silnika. W tych zaworach rozwala się membrana, otwórz go jak nie ma membrany bądź ma dziurki kup nowy. Doskonały zamiennik ok. 120-160 zł. Aktualnie podrożały tak więc cena 160 zł. będzie tu bliższa.
Następnym krokiem będzie czyszczenie EGR-u ale to jest grubsza robota ze względu na trudne podejście do kilku śrub jak też może być problem z wyjęciem mechanicznej części EGR-u z chłodnicy spalin.

pio555 napisał 24-05-2016, 14:43:
może byś zrobił z tego manual dla potomnych

op Dzięki za pomoc Panowie, w weekend wezmę się za czyszczenie odmy.

wyciągamy cały plastikowy separator, następnie myjemy go np. w benzynie ekstrakcyjnej

z tym różnie bywa, w tym separatorze jest mnóstwo małych kanalików, jeśli wlejemy coś to przeleci ale to nie koniecznie będzie oczyszczone...

Ale ogólnie bardzo ładnie opisane stawiam piwo

wyciągamy cały plastikowy separator, następnie myjemy go np. w benzynie ekstrakcyjnej

z tym różnie bywa, w tym separatorze jest mnóstwo małych kanalików, jeśli wlejemy coś to przeleci ale to nie koniecznie będzie oczyszczone...

Ale ogólnie bardzo ładnie opisane stawiam piwo

Nic nie stoi na przeszkodzie aby separator zanurzyć w korytku z jakimś środkiem rozpuszczającym nagar.