Obecnie producenci chca sprzedawać czesto nowe auta, takczesto jak sie da. Stare musza sie psuc, zeby rynek sie robil. Wiec sobie wymyslili aby wymieniac rzadko oleje, a im rzadziej tym lepiej dla nich - nie dla wlascicieli aut.
Mozna w ogole nie wymieniac nigdzie oleju, bedzie on zalany dożywotnio (taka marketingowa papka). A auto przejedzie na tym tylko np 50tys km... Warunek zostanie spelniony, było dożywotnio w koncu preciez. Bardzo mozliwe ze zaniedlugo producenci beda starali sie nas uzytkownikow aut przekonac do tego ze nic sie nie zmienia w olejeniu auta, tylko kupuje odrazu nowe... na kolejne 50tys km... Tak producenci by chcieli, aby kase ciagnac.
Wiec mozesz wymieniac co dwa lata albo i wcale... Pytanie jak dlugo chcesz tym autem pojezdzic, zwlaszcza jak dlugo bezawaryjnie.
Rozsadnie jest zmieniac raz w roku i co 10.000 km.