op
Witam,
Od niedawna jestem posiadaczem Renault Scenic III PH1 1.5 dCi z 2010 roku, wersja silnika 110 KM (K9K 836). Mam problem z odpalaniem samochodu przy niskich temperaturach, z reguły jak temperatura spada poniżej 10 stopni to samochód podczas odpalania długo kreci, odpala ale z oporem.
Samochód ma świeżo wymieniony kompletny rozrząd (Sprawdzany u 2 mechaników), nowy olej, komplet nowych wszystkich filtrów (OEM), niedawno zostały wymienione wszystkie wtryski na fabrycznie nowe Continental, bo 3 z 4 wtrysków miały padnięte cewki. Założone są też nowe świece żarowe wraz z nowym przekaźnikiem, napięcie do świec i przekaźnika. Na komputerze zero błędów po podłaczeniu PyClip. Samochód ma 175,000 km przebiegu, jest raczej autentyczny, bo w komputerze pokazuje ten sam przebieg.
Jak tylko zrobi się cieplej na dworze to auto odpala bez problemu, a jak tylko temperatura spadnie poniżej 10 stopni to zaczyna się długie odpalanie i takie jakby dławienie się przy odpalaniu.
Zapomniałem jeszcze dopisać, że wymieniony został przepływomierz na oryginalny Continental i dalej jest to samo.
Skończyły mi się już pomysły na ten samochód co dalej zrobić, żeby było w porządku?
Czy mogę prosić o pomoc w tej sprawie?
Z góry serdecznie dziękuje.
Od niedawna jestem posiadaczem Renault Scenic III PH1 1.5 dCi z 2010 roku, wersja silnika 110 KM (K9K 836). Mam problem z odpalaniem samochodu przy niskich temperaturach, z reguły jak temperatura spada poniżej 10 stopni to samochód podczas odpalania długo kreci, odpala ale z oporem.
Samochód ma świeżo wymieniony kompletny rozrząd (Sprawdzany u 2 mechaników), nowy olej, komplet nowych wszystkich filtrów (OEM), niedawno zostały wymienione wszystkie wtryski na fabrycznie nowe Continental, bo 3 z 4 wtrysków miały padnięte cewki. Założone są też nowe świece żarowe wraz z nowym przekaźnikiem, napięcie do świec i przekaźnika. Na komputerze zero błędów po podłaczeniu PyClip. Samochód ma 175,000 km przebiegu, jest raczej autentyczny, bo w komputerze pokazuje ten sam przebieg.
Jak tylko zrobi się cieplej na dworze to auto odpala bez problemu, a jak tylko temperatura spadnie poniżej 10 stopni to zaczyna się długie odpalanie i takie jakby dławienie się przy odpalaniu.
Zapomniałem jeszcze dopisać, że wymieniony został przepływomierz na oryginalny Continental i dalej jest to samo.
Skończyły mi się już pomysły na ten samochód co dalej zrobić, żeby było w porządku?
Czy mogę prosić o pomoc w tej sprawie?
Z góry serdecznie dziękuje.

![[-]](https://www.scenic-forum.pl/images/revision-scenic/collapse.png)
Żłopię browar, jaram szlugi,nie ma na mnie żadnej siły.